Why is Next hiring thousands of cheap Eastern European workers

Według “Daily Mirror” jedna z warszawskich agencji do tej pory ściągnęła do pracy w sieci sklepów Next 7 000 Polaków. Jeden z byłych pracowników, 63-letni Paul Crowcroft, stwierdził, że “polscy pracownicy przywożeni byli każdego dnia minibusami do takich miejscowości jak Wakefield czy Doncaster”.

Autobusy z pracownikami zaczęły przybywać od początku listopada. Przedstawiciele Nexta twierdzą, że nie potrafili znaleźć osób chętnych do pracy na terenie Wielkiej Brytanii, dlatego też byli zmuszeni szukać przez polską placówkę.

Podobnego zdania jest Flamejobs – jedna z agencji z siedzibą w Warszawie. “Dostajemy setki telefonów z pytaniem, czy dysponujemy kolejnymi pracownikami chętnymi do podjęcia pracy w sieci sklepów Next” - komentuje jeden z pracowników firmy.

Osobom chętnym do podjęcia pracy oferuje się miejsca noclegowe za 65 funtów tygodniowo.

Rzecznik Nexta wyjaśnia, że firma zmuszona jest zwiększać liczbę zatrudnionych osób dwa razy w ciągu roku: podczas Bożego Narodzenia i wiosennych wyprzedaży. “Skoro mieszkańcy Wielkiej Brytanii nie są zainteresowani pracą w naszym sklepie, to nie pozostaje nam nic innego niż zatrudnianie ludzi z innych krajów” - stwierdza rzecznik firmy.

I podsumowuje: “Pracowników z Polski rekrutujemy od lat. Jeśli jednak jakiś Brytyjczyk będzie chciał podjąć pracę, na naszej stronie internetowej można przeczytać o dostępnych wakatach. Wciąż jest ich około 100”.