Where will all the construction workers come from to build the Ireland 2040 plan?

Zaprezentowany w miniony piątek "Project Ireland 2040" zakłada inwestycje na rozwój kraju w wysokości €116 mld. Dzięki fundoszom powstaną m.in. 4 nowe linie szybkiego tramwaju Luas, szkoły oferujące 20 tys. miejsc oraz 500 tys. nowych domów. W projekcie umieszczono również zapis o wspieraniu finansowym praktyk zawodowych, ponieważ na Zielonej Wyspie brakuje obecnie wykwalifikowanych robotników, niezbędnych do realizacji założeń.

Według Construction Industry Federation, liczba praktyk zawodowych spadła z 27 tys. w szczytowym momencie boomu mieszkaniowego poprzedniej dekady do 3 tys. obecnie.

“Aby zapewnić odpowiednią ilość kadry, musimy szkolić 5 tys. osób rocznie. W przyszłości prawdopodobnie to zapotrzebowanie jeszcze wzrośnie” - poinformował rzecznik organizacji Shane Dempsey.

Na spadek zainteresowania szkoleniami zawodowymi ma między innymi wpływ ich wizerunek. Obecnie 60% absolwentów szkół decyduje się na studia wyższe, a praca na przykład w budownictwie nie wydaje się młodym ludziom prestiżowa.

“W ciągu ostatnich kilku lat sektor budowlany stracił na atrakcyjności, dlatego musimy pokazać, że warto się kształcić w tym kierunku, ponieważ na pewno w ciągu najbliższych 10-25 lat powstanie wiele miejsc pracy. Należy także inwestować w nowoczesną technologię i pokazywanie, że budownictwo to coś więcej, niż praca na placu budowy” - wskazał rzecznik.

Informację o wspieraniu szkolnictwa zawodowego z zadowoleniem przyjęły związki ICTU. Komitet sektora budowlanego również podkreślił, że obecnie liczba kursów jest o wiele za mała, a kluczową kwestią jest zainteresowanie nimi młodych ludzi.

Według Journal.ie, może pojawić się problem z realizacją projektów zaplanowanych na najbliższą przyszłość – zanim nowe kadry ukończą niezbędne kursy. CIF zakłada, żr do 2020 roku powstanie 112 tys. miejsc pracy.

“Sektor edukacji będzie miał wielkie trudności z dostarczeniem tylu osób w ciągu 3-4 lat. Dlatego może się okazać niezbędne zatrudnianie pracowników zza granicy, szczególnie z Europy” - podsumował Dempsey.