Waszczykowski: "Trump ma prawo do nieprzyjmowania imigrantów"
Minister komentował wprowadzony w piątek przez prezydenta USA Donalda Trumpa dekret, który wywołał protesty na całym świecie.
W jednym z pierwszych swoich rozporządzeń Trump wstrzymał na 90 dni wydawanie amerykańskich wiz obywatelom siedmiu krajów muzułmańskich mających problemy z terroryzmem — Iraku, Syrii, Iranu, Sudanu, Libii, Somalii i Jemenu. Nowo wybrany prezydent zawiesił ponadto do odwołania przyjmowanie uchodźców z Syrii.
Waszczykowski podkreślił w niedzielnym programie „Gość Wydarzeń”, że każde suwerenne państwo ma prawo do własnej polityki zagranicznej. Dodał, że „żaden kraj nie ma obowiązku przyjmowania imigrantów”.
„Skala tego zjawiska jest tak duża, że w wielu krajach w tej chwili kwestia emigracyjna jest polityką rządową. Żadne państwo nie ma obowiązku przyjmować emigrantów. Państwa, zgodnie z konwencjami międzynarodowymi, mają obowiązek przyjmować uchodźców, jeżeli oni dotrą” - stwierdził Waszczykowski.
Szef MSZ przypomniał w programie, że w ubiegłym roku Polska nie zgodziła się z polityką europejska nakazującą przyjmować imigrantów.
„Uznaliśmy, że jest to niezgodne z normami i standardami XXI wieku, aby siłą przesiedlać ludzi z obozów uchodźczych czy emigracyjnych do innych krajów, do których oni nie chcą” – dodał.
W niedzielę kandydat na kanclerza Niemiec Martin Szultz zagroził krajom, które odmawiają przyjmowania imigrantów finansowymi konsekwencjami w przyszłym budżecie UE. Minister skomentował wypowiedź jako czcze pogróżki, ponieważ „prawo europejskie nie przewiduje takich sankcji na państwa, które nie przyjmują na masową skalę emigrantów, którzy do danego kraju nie chcą przyjechać”.