W tych regionach Londynu domy okradane są najczęściej
Autorzy raportu skalkulowali ryzyko dla poszczególnych dzielnic, dzieląc liczbę incydentów przez ilość domów.
Na drugim i trzecim miejscu w rankingu znalazły się gminy sąsiadujące z Barnet - Haringey i Enfield.
Na czwartej pozycji uplasowały się zaś Kensington i Chelsea, które przodują w Londynie pod względem wysokości cen nieruchomości.
W ubiegłym roku w stolicy doszło w sumie do 20 tysięcy włamań. Poszkodowane rodziny zmuszone były wydać średnio £2 883 na naprawy szkód i odkupienie straconych dóbr.
Jednocześnie raport agencji Churchill Home Insurance wykazał, że ofiary rabunku w jednej czwartej przypadków są okradane ponownie.
“Włamanie do domu ma ogromny wpływ na ludzi, dlatego chcieliśmy sprawdzić, które regiony są najbardziej zagrożone. Nasze odkrycia dają ciekawy wgląd na przestępczość w stolicy. Wiele osób prawdopodobnie uważa takie dzielnice jak Kensington i Chelsea za bezpieczniejsze, ale nasze dane pokazują, że niekoniecznie tak jest” - informuje Bryn Glover, jeden z autorów raportu.
Dobrą wiadomością jest, że liczba włamań spadła o 4,7% - w ciągu roku do lipca 2016.
Mieszkańcy coraz częściej instalują alarmy oraz systemy monitoringu.
Gminy z największą liczbą włamań:
- Barnet
- Haringery
- Enfield
- Kensington i Chelsea
- Camden
- Islington
- Brent
- Harrow
- Hammersmith i Fulham
- Westminster
Londyńskiej policji zarzuca się bierność w kwestii rozwiązywania problemu włamań po słowach Sary Thornton, szefowej National Police Chiefs' Council (NPCC), która przekazała jakiś czas temu, że "ofiary włamania nie będą mogły więcej liczyć na rutynowe wizyty policji w swoich domach".