Which airlines are the worst for legroom?
Podczas gdy Ryanair zapowiedział powiększenie swojej floty i zwiększenie liczby miejsc w nowych samolotach, pasażerowie zastanawiają się, jak daleko są w stanie posunąć się tanie linie lotnicze, aby pomnożyć swoje zyski.
Producent maszyn typu Airbus (rywal Boeinga - przyp.red.) przygotował już nawet projekt miejsc przypominających rowerowe siodełka - wszystko po to, by na pokładzie "upchać" więcej osób. Rzeczniczka Airbusa poinformowała, że to raczej "mało prawdopodobne", aby takie rozwiązanie znalazło zastosowanie w samolotach, jednak sam pomysł wywołał oburzenie u osób często podróżujących powietrzną flotą. 90% z nich zapewniło, że nigdy nie skorzystałoby z oferty linii preferujących rzędy siodełek zamiast zwyczajowych foteli - donosi "The Telegraph".
Tymczasem latający Boeingami Ryanair twierdzi, że na pokładach nowych jednostek przestrzeń na nogi będzie faktycznie zwiększona - głównie dzięki smuklejszym fotelom i mniejszym pomieszczeniom kuchennym.
Także Airbus zapowiedział usunięcie ze swoich samolotów trzech z ośmiu wózków do serwowania napojów i posiłków - po to, aby zrobić więcej miejsca.
A ile wynosi przestrzeń na nogi w klasie ekonomicznej poszczególnych linii lotniczych? Jak wskazuje "The Telegraph", który porównał najpopularniejsze linie obsługujące teren Wielkiej Brytanii, najmniej wygodne są Monarch (70 cm; za dopłatą - 81 cm) i Thomson (70 cm). Tuż za nimi jest Thomas Cook, oferujący od 70 do 83 cm, a następnie EasyJet - 73 cm. Na tym tle całkiem dobrze wypada Ryanair, w którym mamy 76 cm miejsca na nogi i Aer Lingus - od 78 do 81 cm.
Najwygodniejsze są natomiast samoloty British Airways - tu pasażerowie mają od 78 do 86 cm przestrzeni na nogi.