Two men plead not guilty to murder of Polish man in Donegal
Na wczorajszym posiedzeniu sądu po raz pierwszy podano do wiadomości publicznej szczegóły związane z tą makabryczną zbrodnią. Oskarżeni to 22-letni Krzysztof Grzegorski oraz 51-letni Dariusz Węckowicz.
Grzegorski po wysłuchaniu zarzutów nie przyznał się do morderstwa, przyznał się jednak do nieumyślnego pozbawienia życia. Węckiewicz z kolei nie przyznał się do jakiejkolwiek ingerencji w życie zabitego.
Prowadzący sprawę prokurator Alex Owens podał wiele szczegółów związanych z zabójstwem sprzed trzech lat. Według końcowego raportu i wiedzy, jaką na chwilę obecną dysponuje policja, ciało 41-letniego mężczyzny odkrył jego brat dwa dni po śmierci.
Michalkiewicz przybył do Irlandii w 2005 roku i zgłosił się po zasiłek dla niepełnosprawnych - cierpiał na zapalenie stawów. 41-latek nie był w stanie poruszać się samodzielnie bez pomocy kul.
Poza ranami ciętymi od noża, sekcja zwłok wykazała dużą liczbę siniaków i złamań na ciele mężczyzny. Głowa Polaka została zmiażdżona telewizorem teleskopowym.
Patolodzy uważają, że śmierć nastąpiła ok. 13:00. Po dokonaniu zabójstwa, oskarżeni mieli rzekomo przemieszczać się w różne miejsca w Letterkenny, ale ostatecznie jeden z nich, Węckowicz, wrócił na noc i spał na kanapie przed mieszkaniem zabitego.
Wezwani do zbadania miejsca zbrodni policjanci opisali w sądzie wszystkie przedmioty znalezione na miejscu oraz stan pomieszczenia. Zwrócili również uwagę, że mężczyzna był bez ubrań w górnej części ciała, a także miał opuszczone do kolan spodnie. Jego t-shirt, który znajdował się w pokoju, był zakrwawiony.
Rozprawa jest wciąż w toku, a wyrok ma zapaść dopiero po przesłuchaniu wszystkich świadków. O winie orzeknie ława przysięgłych składająca się z ośmiu mężczyzn i czterech kobiet.