Londyn: Rekordowa liczba wypadków w metrze
W 2016 roku na liniach podziemnej kolei doszło do prawie 5 tys. wypadków. Zdaniem specjalistów, winne są cięcia kadrowe na mniejszych stacjach.
Gwałtownie wzrosła w ubiegłym roku liczba incydentów szczególnie na ruchliwszych dworach, w tym Baker Street, Bank/Monument, Bond Street, Westminster, Southwark oraz Tottenham Hale.
Wraz z rosnącą liczbą pasażerów władze metra inwestują miliony funtów w poprawę przepustowości i bezpieczeństwa głównych węzłów komunikacyjnych, takich jak stacje Bank, Bond Street, Victoria i Tottenham Court Road. Na niektórych liniach ma być ponadto w tym roku zwiększona częstotliwość kursowania składów oraz dokooptowanych 325 pracowników.
„Londyńskie metro musi podwoić swoje wysiłki w celu uczynienia sieci najbezpieczniejszą na świecie” - podkreślił Tom Brake, kandydat do parlamentu z ramienia partii Liberalnych Demokratów.
Richard Freeston-Clough z London TravelWatch zauważa, że z danych wynika, iż więcej wypadków zdarza się na mniejszych stacjach z ograniczoną liczbą pracowników. „Z drugiej strony, coraz bardziej niebezpieczne stają się większe dworce, jak Bank/Monument i Baker Street – ze względu na rosnącą liczbę pasażerów” - stwierdza.
Chociaż ilość przypadków wpadnięcia pasażerów na tory nieco się zmniejszyła w 2016, to aż 62 aż 282 incydentów zdarzyło się na jednej stacji – Baker Street.
Dr Karen McDonnell, doradca ds. bezpieczeństwa i higieny pracy stowarzyszenia Royal Society for the Prevention of Accidents, podkreśla, że TfL ma obowiązek dbania o bezpieczeństwo pasażerów.
„Gdy rośnie liczba wypadków, trzeba zbadać przyczyny i zrobić wszystko w celu wyeliminowania zagrożeń” - podkreśliła.
Steve Griffits, oficer operacyjny TfL, zapewnił, że bezpieczeństwo jest dla przewoźnika priorytetem.
„Zainstalowaliśmy ostatnio w kluczowych miejscach niebieskie pulsujące światła zwracające uwagę na odstępy między wagonami a peronami, a także inwestujemy w niwelowanie tych odstępów” - podsumowuje.