Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Trump zapowiada wizytę we Francji. "A co z nami?" - pytają Brytyjczycy

Trump zapowiada wizytę we Francji. "A co z nami?" - pytają Brytyjczycy
Kiedy Donald Trump odwiedzi Wielką Brytanię? - dopytują się eksperci z Wysp. (Fot. Getty Images)
W połowie lipca prezydent USA Donald Trump przyjedzie do Francji na zaproszenia prezydenta Emmanuela Macrona. To zaskakujący ruch, ale być może największy szok dla Londynu, w którym wizyty Trumpa wciąż nie zaplanowano - donosi 'Washington Post'.
Reklama
Reklama

Zdaniem komentatora gazety, decyzja Trumpa o udaniu się do Paryża na uroczystości z okazji Dnia Bastylii 14 lipca "to zaskakujący ruch", ponieważ "nic nie wskazuje, by Trump i Macron mieli bliskie stosunki". "Właściwie ich relacje lepiej można by opisać jako wrogie, mając na uwadze różne kwestie, jak zmiany klimatu czy szefową francuskiej skrajnej prawicy Marine Le Pen" - można przeczytać.

"Ale być może największe zaskoczenie z powodu (zapowiedzi) wizyty we Francji można było odczuć nie w Paryżu czy Waszyngtonie, ale w Londynie, gdzie niektórzy zastanawiają się, na czym w takim razie polegają tzw. specjalne stosunki (łączące Wielką Brytanię ze Stanami Zjednoczonymi), jeśli prezydent USA uda się do francuskiej stolicy, a do brytyjskiej nie" - donosi pochodzący z Londynu komentator "WP" Adam Taylor.

"Wciąż są plany, że Trump przybędzie do Wielkiej Brytanii z oficjalną wizytą, (...) choć mimo miesięcy rozmów na ten temat do żadnej wizyty jeszcze nie doszło. W brytyjskiej prasie nawet sugerowano, że na dzień dzisiejszy podróż anulowano, choć Biały Dom zaprzeczył tym doniesieniom", a w zeszłym tygodniu szef brytyjskiej dyplomacji Boris Johnson zapewnił, że wizyta się odbędzie - można przeczytać w "WP".

Jednak - zauważa autor tekstu - "wraz z pojawieniem się w środę informacji o wizycie Trumpa w Paryżu niektórzy Brytyjczycy wyrażali frustrację faktem, że prezydent najpierw odwiedzić ich sąsiadów zza kanału (La Manche), a plan wizyty u nich utknął" w martwym punkcie. W artykule cytowany jest m.in. felietonista i znana postać telewizyjna Piers Morgan, który napisał w "Daily Mail": "Specjalne relacje... c'est fini" (fr. to koniec), oraz wypowiedź na Twitterze dziennikarki Julii Hartley-Brewer, według której brytyjscy krytycy Trumpa są pełni hipokryzji, jako że nie traktują tak samo Macrona.

"Choć wydaje się, że uczucie to przeważa wśród prawicowych Brytyjczyków i zwolenników Brexitu, jednak nawet osoby z zewnątrz sugerowały, że podróż (Trumpa) do Francji byłaby przegraną Wielkiej Brytanii" - ocenia komentator "WP".

Taylor zauważa, że choć "obawy Trumpa wobec wizyty w Londynie wiążą się z możliwością protestów oraz jego niełatwymi stosunkami z liberalnym muzułmańskim burmistrzem miasta Sadikiem Khanem, podróż do Paryża nie wydaje się być bezpieczniejszą. Ostatni sondaż Pew Global Research wykazał, że podczas gdy Trumpowi ufa 22 proc. Brytyjczyków, we Francji podobne uczucia wykazuje tylko 14 procent" obywateli.

Ponadto "Trump nieraz wygłaszał komentarze na temat Paryża, które wywołały w stolicy (Francji) kontrowersje, ale miasto też się zrewanżowało, gdy jego socjalistyczna mer Anne Hidalgo powiedziała w zeszłym roku dziennikarzom: Boże, pan Trump jest tak strasznie głupi" - informuje "WP". Zauważono również, że choć Londyn może się wydawać miastem dużych protestów, Paryżanie też nie są w tej dziedzinie niedoświadczeni.

Warto jednak jeszcze podkreślić, że "Trump już ma plany w Europie w dniach 5-8 lipca, gdy będzie w Polsce i Niemczech. Dzień Bastylii jest 14 lipca, co pozostawia sporą lukę, w której możliwa będzie podróż do Londynu. Ale przy trudnej sytuacji politycznej (brytyjskiej premier Theresy) May, zważywszy, ile kosztowała ją jej katastrofalna decyzja o rozpisaniu przedterminowych wyborów parlamentarnych, należy się zastanowić, czy wizyta najbardziej kontrowersyjnego amerykańskiego prezydenta na pewno jest teraz tak atrakcyjna" - konkluduje komentator "WP".

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 18.04.2024
    GBP 5.0589 złEUR 4.3309 złUSD 4.0559 złCHF 4.4637 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama