Brytyjscy naukowcy przekonują do zostania w Unii
"Społeczeństwo w niewystarczającym stopniu wie, że Unia Europejska jest prawdziwym skarbem dla nauki i innowacji w Wielkiej Brytanii. Wolność przemieszczania się osób utalentowanych i ambitne unijne finansowanie programów naukowych, wspierających niezbędną, złożoną współpracę międzynarodową, stawiają Wielką Brytanię w czołówce światowej" - głosi list.
"Chcemy, by nasze wsparcie dla UE, jej celów naukowych i naszego dalszego członkostwa, było publicznie znane" - oświadczyli naukowcy. List cytuje także dziennik "Telegraph".
W zeszłym tygodniu w dyskusję o skutkach możliwego wyjścia Wielkiej Brytanii z UE włączył się europejski producent samolotów Airbus. Ostrzegł, że taka decyzja doprowadziłaby do utraty tysięcy miejsc pracy i stworzyłaby "ogromne zagrożenia" gospodarcze. Ze swej strony największy bank niemiecki, Deutsche Bank, poinformował o utworzeniu grupy roboczej, która rozważy ewentualność częściowego wycofania się tej instytucji finansowej z Wielkiej Brytanii, jeśli kraj postanowi wyjść z UE. Podkreślono, że możliwość Brexitu wywołuje zaniepokojenie wśród klientów banku.
Przed zwycięskimi dla konserwatystów wyborami parlamentarnymi premier David Cameron obiecał, że doprowadzi do renegocjacji warunków brytyjskiego członkostwa w UE np. w takich sprawach jak imigracja, i przywróci Londynowi uprawnienia, których zrzekł się na rzecz Brukseli. Zapowiadał, że referendum w tej sprawie odbędzie się w 2017 roku, natomiast później dawał do zrozumienia, że byłby gotów przyspieszyć to głosowanie.
Opinia publiczna w Wielkiej Brytanii na razie wydaje się popierać dalsze członkostwo kraju w UE. W sondażu YouGov opublikowanym po wyborach 45 proc. Brytyjczyków zagłosowałoby za pozostaniem w Unii, a 36 proc. poparłoby "Brexit".