Tirreno-Adriatico: Marcel Kittel sprints to stage six win
Drugi był Słowak Peter Sagan (Bora-Hansgrohe), a trzeci Argentyńczyk Ariel Maximiliano Richeze (Quick-Step), wszyscy w tym samym czasie co zwycięzca 3:49.54.
Dzis kolarzy czeka ostatnia, decydująca próba, jazda indywidualna na czas na płaskiej trasie ze startem i metą w San Benedetto del Tronto (10 km).
Etap miał swojego bohatera, był nim mistrz Niemiec Marcus Burghardt (Bora-Hansgrohe), który z trójką innych zawodników dość szybko uciekł z peletonu. Pierwszą lotną premię wygrał Włoch Jacopo Mosca (Wilier Trestina), później przed górską premią zaatakował Niemiec, uciekł rywalom i samotnie przez ponad 30 km zmierzał do mety.
Niemiec jednak nie utrzymał prowadzenia do końca, peleton dogonił rywala, gdy do mety zostało 17 km.
Na wcvzorajszym etapie miały miejsce dwie kraksy - 30 km przed końcem ucierpiał między innymi Włoch polskiego pochodzenia Jakub Mareczko. Natomiast na 7 km przed metą w kraksie leżał m.in. sprinter Fernando Gaviria, który mógł walczyć o zwycięstwo.
Problemy miał także Sagan, który w końcówce musiał gonić peleton. Słowak znalazł się w kraksie na 7 km przed metą, sporo czasu zajęło mu pozbieranie się. Ale jak się okazało, jest doskonale przygotowany do sezonu, dogonił czołówkę i tylko minimalnie przegrał z Kittelem.
To druga wygrana Kittela w tegorocznym wyścigu, po raz pierwszy triumfował na drugim etapie. Kwiatkowski miał taki sam czas, co zwycięzca. Polak jest nadal liderem klasyfikacji generalnej, o 3 s wyprzedza przed dzisiejszą czasówką Damiano Caruso.