"Those who do not succeed in the country, go to London"

Polityk przemawiał w poniedziałek podczas uroczystości przyznania stypendiów im. Lesława Pagi na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych.

„W ciągu ostatnich 15 lat wydajność pracy w Polsce rosła znacznie szybciej niż w Czechach, na Węgrzech i Słowacji. Jednak płace rosły dwa i pół razy wolniej” - wyjaśnił prezes NBP.

Belka skrytykował młodych Polaków za to, na kogo głosowali w ostatnich wyborach prezydenckich.

„Tym, którym się nie udaje, udają się na zmywak do Londynu lub Dublina” - stwierdził. „Ale niektórym się udaje, niektórzy studiują na MSI. Z nimi głównie się spotykamy. Ale niektórzy zaciskają zęby i są źli. Wczoraj i dwa tygodnie wcześniej właśnie za to otrzymaliśmy od was czerwoną kartkę. Nie zgadzam się z tym, ale rozumiem. A jeszcze bardziej bym to rozumiał, gdybyście to zrobili przez głosowanie na ustabilizowane lewicowe i prawicowe partie opozycyjne, a nie głosując na komedianta” - podsumował.

Zapytany, kogo dokładnie miał na myśli – czy Andrzeja Dudę czy Pawła Kukiza – nie udzielił odpowiedzi.

Polskie media zwracają uwagę, że to od nowego prezydenta będzie zależeć przyszłość Marka Belki na stanowisku prezesa NBP. Jego kadencja potrwa do połowy 2016 roku. Teoretycznie Andrzej Duda mógłby przedłużyć prezesurę Belki, jednak zdaniem specjalistów jest to niemal niemożliwe.