The real reasons for the tragic demise of the British pub industry
Od 1980 roku z krajobrazu Zjednoczonego Królestwa zniknęło 21 tys. pubów, z czego połowa w ciągu ostatnich ośmiu lat – poinformował Christopher Snowdon, dyrektor Lifestyle Economics z Institute of Economic Affairs.
Tylko w 2012 roku w Anglii i Walii zamykano 18 pubów tygodniowo, a w ciągu ostatnich czterech lat ubyło ich ok. 5 800 - informuje lobby konsumentów piwa.
Powodem plajty pubów jest również zmiana stylu życia Brytyjczyków. Jedni stawiają na zdrowie i nie znajdują przyjemności w piciu “za rogiem”. Innych nie stać na wychylanie w pubie droższego pinta, którego mogą kupić taniej w supermarkecie – podaje serwis Pressandjournal.co.uk.
“Ludzie nie przychodzą już tak często na oglądanie meczów. Wydajemy mnóstwo pieniędzy na pozwolenie ich pokazywania, ale klienci wolą iść do sklepu, kupić zgrzewkę piwa i wypić ją w domu przed telewizorem”- tłumaczy zmiany w zachowaniu Wyspiarzy Colin Cameron, właściciel trzech barów w Aberdeen: Masada, Kirkgate i Bridge.
Puby rzeczywiście nie wytrzymują konkurencji gigantów handlowych. Kolejnym powodem jest akcyza - Brytyjskie Stowarzyszenie Browarników i Pubów (BBPA) wyliczyło, że od czasu wejścia Zjednoczonego Królestwa w recesję w 2008 roku, akcyza na piwo wzrosła aż o 40 proc.
To, że pubów jest coraz mniej, to nic nowego – informuje „The Telegraph”. „W 1905 roku w Wielkiej Brytanii było 99 tysięcy pubów, w 1935 ich liczba spadła do 77, 5 tysiąca” - podaje gazeta.
Sytuacja pubów nieco się poprawiła tuż po II wojnie światowej, ale już w 1969 roku lokali było mniej – 75 tys. W 1980 było ich 60 tys., a obecnie około 39 tys. - wyliczył dziennik.
W 2014 roku zamykanych było 31 pubów tygodniowo.