Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

The Independent: Rosja mogłaby zająć Polskę w ciągu jednej nocy

The Independent: Rosja mogłaby zająć Polskę w ciągu jednej nocy
W celu odstraszenia Rosji, Wielka Brytania zaoferowała się wysłać na początku 2017 roku kilkuset żołnierzy do krajów nadbałtyckich. (Fot. Getty Images)
Gdyby Rosja chciała zaatakować Polskę, wystarczyłaby jej jedna noc, a NATO zostałoby sparaliżowane - twierdzą eksperci z amerykańskiego ośrodka analitycznego Atlantic Council, którzy opublikowali w tej sprawie specjalny raport.
Reklama
Reklama

Zdaniem specjalistów, NATO powinno być zawsze przygotowane na konfrontację z Rosją, a jeśli zaś zajdzie taka konieczność - ostro jej odpowiedzieć.

„Nawet jeśli Moskwa nie ma obecnie takich intencji, aby doprowadzić do bezpośredniej konfrontacji z NATO, wszystko może się zmienić w ciągu nocy i bardzo szybko się urzeczywistnić, zwłaszcza że taki plan jest już gotowy ” – ostrzegają w raporcie eksperci z Atlantic Council.

Autorzy raportu „Arming For Deterrence” nie podają terminu ewentualnej agresji wobec Polski, podkreślają jednak, że jest ona wielce prawdopodobna. Taką okazją mógłby być jakiś inny kryzys w Europie i odwrócenie uwagi Unii i NATO od krajów nadbałtyckich.

Kwestia wzmocnienia wschodniej flanki NATO jest niezwykle istotna, gdyż możliwość ataku Rosji na państwa sojuszu staje się z każdym dniem bardziej realna. Polska jako pierwsza musiałaby bronić się przed agresorem.

W celu odstraszenia Rosji, Wielka Brytania zaoferowała się wysłać na początku 2017 roku kilkuset żołnierzy do krajów nadbałtyckich. 150 z nich trafi do Polski, 500 do Estonii.

Ośrodek analityczny Atlantic Council zaproponował scenariusz kontrataku. Jego celem mogłoby paść moskiewskie metro, sieć energetyczna Petersburga albo zajęcie rosyjskiej stacji telewizyjnej RT.

Przed możliwością ataku Polski ze strony Rosji ostrzegał już jeden z najbardziej znanych na świecie sowietologów, były doradca prezydenta USA Jimmy'ego Cartera - Zbigniew Brzeziński.

„To, co nakazuje logika: Polska powinna się zbroić, kupować sprzęt, modernizować i zwiększać armię. Liczyć na siebie, aby być w stanie jak najdłużej bronić się sama. Bo oczywiście istnieje wspomniany art. 5 i solidarność z zaatakowanym sojusznikiem. Ale w NATO obowiązują procedury i zasada jednomyślności. Oznacza to, że NATO przez jakiś czas mogłoby być sparaliżowane. Choćby przez Grecję, która jest przyjacielem Rosji i która ma przecież prawo weta. W efekcie NATO mogłoby zareagować z opóźnieniem” - cytowała eksperta „Gazeta Wyborcza”.

„Wierzę jednak, że gdyby doszło do realizacji czarnego scenariusza, Ameryka znajdzie sposób, by pomóc Polsce. Choćby działając na zasadzie bilateralnych relacji. Można też liczyć na wsparcie militarne od sojuszników europejskich: a takie deklarują teraz Brytyjczycy, Niemcy, Francuzi, Włosi, a nawet Litwini, którzy ostatnio oświadczyli, że w razie potrzeby będą walczyć w polskich szeregach. Tak, Polska jest zagrożona, ale w dalszej kolejności. Na pierwszej linii są kraje bałtyckie, Mołdawia, może Azerbejdżan” - tłumaczył Zbigniew Brzeziński.

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 28.03.2024
    GBP 5.0474 złEUR 4.3191 złUSD 4.0081 złCHF 4.4228 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama