Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

The historical success of the Pole on the World Championships in track cycling

The historical success of the Pole on the World Championships in track cycling
Mateusz Rudyk został brązowym medalistą Tissot UCI Mistrzostw Świata w kolarstwie torowym. (Fot. Getty Images)
Mateusz Rudyk achieved a historical success in Pruszków yesterday, becoming the first Polish medalist in the World Championships in sprint competition. In the races for bronze he defeated last year's Australian champion Matthew Glaetzer 2: 0.
Advertisement
Advertisement
News available in Polish

Wcześniej, w półfinale, Rudyk przegrał 1:2 z późniejszym triumfatorem - Holendrem Harriem Lavreysenem.

Sprint jest najstarszą, rozgrywaną w mistrzostwach świata od 1893 roku konkurencją torową. Dotychczas najlepszym osiągnięciem biało-czerwonych były czwarte lokaty Damiana Zielińskiego w 2004 roku w Melbourne i w 2016 w Londynie.

Po pierwszym wyścigu o brązowy medal nie zanosiło się na sukces. Rudyk, który miał rachunki do wyrównania z Glaetzerem (przegrał z nim na tym torze w finale zawodów Pucharu Świata w 2017 roku), przyjechał do mety za rywalem. Kilka minut później okazało się jednak, że Australijczyk został relegowany. Na ostatniej prostej przekroczył czerwoną linię, ograniczając Polakowi korytarz sprinterski. W drugim wyścigu Rudyk postawił już kropkę nad "i”.

"Sędziowie słusznie ukarali Australijczyka. To nie jest tak, że w Polsce są mistrzostwa świata i ściany nam sprzyjają. Sędziowie są z zagranicy. Widzieli sytuację na wideo. Glaetzer zszedł poniżej linii, której nie wolno mu było przekroczyć” – stwierdził Rudyk.

"Ten medal to krok do spełnienia najskrytszych marzeń, które, nie ukrywam, są związane z igrzyskami w Tokio. Z Lavreysenem nie udało się dziś wygrać. Był dla mnie za silny, został mistrzem świata. Jestem zmotywowany do dalszej pracy i mam nadzieję, że na igrzyskach też zdobędę medal” – podkreślił.

Emocji nie brakowało w madisonie. To powracająca do programu igrzysk konkurencja na najdłuższym torowym dystansie (50 km, czyli 200 okrążeń toru), w której startują dwuosobowe zespoły. Zawodnicy przeprowadzają zmiany chwytając się za ręce i wypychając jeden drugiego. Mogą zdobywać punkty na 20 premiowanych rundach i za nadrobienie okrążenia. 

Mateusz Rudyk zdobył brązowy medal podczas mistrzostw świata Pruszków 2019 w kolarstwie torowym. (Fot. Getty Images)

Wojciech Pszczolarski i Daniel Staniszewski są obyci w madisonie, często startują w sześciodniówkach. Niedzielny wyścig rozpoczęli obiecująco. Głośno dopingowani przez kibiców, którzy wypełnili trybuny Areny Pruszków, wygrali piąte premiowane okrążenie, na szóstym zajęli drugą lokatę, a jeszcze razem z Niemcami zgarnęli 20 punktów za nadrobienie okrążenia. Polacy przez kilka minut prowadzili, ale potem nie poprawili już dorobku punktowego i stopniowo spadali w klasyfikacji. Ostatecznie zajęli ósme miejsce, ale o pięć lokat wyższe niż przed rokiem w Apeldoorn. Zwyciężyli Roger Kluge i Theo Reinhardt, zdobywając jedyny złoty medal dla Niemiec w pruszkowskich mistrzostwach.

Kluge przyleciał do Pruszkowa bezpośrednio ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, gdzie dzień wcześniej startował jeszcze w kończącym się wyścigu szosowym UAE Tour.

W konkurencjach kobiet ostatnie tęczowe koszulki zdobyły reprezentantka Hongkongu Lee Wai Sze w keirinie oraz Australijka Alexandra Manly w wyścigu punktowym. Dla zawodniczki z Hongkongu to drugi złoty medal w Pruszkowie, po triumfie w sprincie.

Słabo w tych konkurencjach wypadły Polki. Urszula Łoś zajęła ostatnie lokaty w obu startach w keirinie – w 1. rundzie i repasażu, a Nikol Płosaj nie ukończyła wyścigu punktowego.

Mistrzostwa zdominowali Holendrzy i Australijczycy, którzy wygrali 12 z 20 konkurencji. Dorobek "Pomarańczowych” to 6 złotych, 4 srebrne i 1 brązowy medal. Australijczycy wywalczyli o jedno srebro mniej. Kolejne miejsca w klasyfikacji medalowej zajęły Hongkong (2-0-0), Niemcy (1-2-3) i Francja (1-2-2). Dopiero szósta lokata przypadła hegemonowi w ostatnich latach - Wielkiej Brytanii (1-2-1).

Polacy zakończyli mistrzostwa z jednym brązowym medalem Rudyka. Tuż za podium w wyścigu punktowym uplasował się Pszczolarski, a siódme lokaty zajęły drużyny sprinterów i średniodystansowców. Dla pierwszych było to niepowodzenie, dla drugich – wartościowy rezultat.

W konkurencjach kobiet na wyróżnienie zasługuje ósma lokata sióstr Darii i Wiktorii Pikulik w madisonie. Pszczolarski i Staniszewski powtórzyli ten wynik, ale po nich tego się spodziewano.

Wyniki:

kobiety

keirin
1. Lee Wai Sze (Hongkong)
2. Kaarle McCulloch (Australia)
3. Daria Szmielewa (Rosja)

23. Urszula Łoś (Polska)

wyścig punktowy
1. Alexandra Manly (Australia)  29 pkt
2. Lydia Boylan (Irlandia)      28
3. Kirsten Wild (Holandia)      26

Nikol Płosaj (Polska) nie ukończyła

mężczyźni

sprint

finał
Harrie Lavreysen (Holandia) - Jeffrey Hoogland (Holandia) 2:0

o trzecie miejsce
Mateusz Rudyk (Polska) – Matthew Glaetzer (Australia)  2:0

wyścig amerykański (madison)
1. Niemcy (Roger Kluge, Theo Reinhardt)               105 pkt
2. Dania (Lasse Hansen, Casper von Folsach)            84
3. Belgia (Kenny De Ketele, Robbe Ghys)                82

8. Polska (Wojciech Pszczolarski, Daniel Staniszewski) 31

    Advertisement
    Advertisement
    Rates by NBP, date 02.05.2024
    GBP 5.0670 złEUR 4.3323 złUSD 4.0474 złCHF 4.4345 zł
    Advertisement

    Sport


    Advertisement
    Advertisement