TfL zaoszczędził £153 mln. Ceny biletów zostaną zamrożone?
Z ujawnionych w tym tygodniu danych wynika, że w ub. roku najsowiciej wynagradzani byli: dyrektor generalny Crossrail, Andrew Wolstenholme (£946 396 rocznie) oraz komisarz TfL Mike Brown (£514 701) - informuje "Evening Standard".
Brown i Leon Daniels (dyrektor zarządzający), piastujący najwyższe stanowiska w organizacji, zrezygnowali jednak dobrowolnie z tegorocznych dodatków do pensji - wszystko przez wypadek tramwaju w Croydon, w którym zginęło 7 osób, a 51 zostało rannych.
W sumie liczba pracowników otrzymujących sześciocyfrowe pensje wzrosła w ciągu roku z 402 do 515. Składają się na nią jednak też osoby pracujące po godzinach i te, które otrzymały odprawy. Chodzi o 88 inżynierów i wysoko wykwalifikowanych pracowników, których podstawa wynosiła poniżej £100 tys., lecz brali dodatkowe godziny.
Ponadto, 122 osoby, o 52 więcej niż rok wcześniej, otrzymały odprawy.
Cięcia pensji personelu wyższego szczebla są częścią planu zmniejszenia bieżących wydatków TfL. Zaoszczędzone w ten sposób środki mają być przeznaczone m.in. na projekt 4-letniego zamrożenia cen biletów.
TfL jednocześnie zredukował niemal o połowę ilość wykonawców zewnętrznych, inkasujących ponad £100 tys. Dzięki temu, organizacja oszczędza £2 mln tygodniowo.
W sumie TfL zdołał zaoszczędzić na bieżących wydatkach £153 mln. To największa redukcja kosztów operacyjnych w historii organizacji.