Tesco usuwa flagę Szkocji z opakowań owoców
Sieć Tesco potwierdziła usunięcie szkockiej flagi z opakowań owoców po tym, jak zdezorientowana klientka o imieniu Eileen zapytała przedstawicieli sklepu, dlaczego już jej nie widać na tych produktach. Okazało się, że klienci w Anglii składali zażalenia na takie oznaczanie artykułów, w związku z czym widoczna na nich będzie wyłącznie flaga brytyjska.
"Angielscy klienci krytykowali nas za to, że nie zamieszczamy flagi angielskiej na angielskich truskawkach, ale za to barwy Szkocji prezentowane są na owocach ze Szkocji" - tłumaczyła sieć na firmowym Twitterze. Zapewniono jednocześnie, że konsumenci nadal będą znali miejsce pochodzenia produktu dzięki odpowiedniemu opisowi na etykiecie.
Takie tłumaczenie nie zadowoliło Eileen, która spytała: "Co takiego zrobili szkoccy farmerzy, że Anglicy ich tak nienawidzą?", a następnie wyraźnie dała do zrozumienia, że jest za kolejnym referendum w sprawie szkockiej niepodległości.
Inni komentujący sprawę użytkownicy Twittera też nie byli zadowoleni z decyzji sklepu.
"Wygląda na to, że wystarczy tylko zwrócić Tesco uwagę na szkockie pochodzenie produktu - i od razu podlega on cenzurze" - napisał jeden z internautów.
"A jeśli dostaniecie skargi na to, że na szkockich artykułach znajduje się flaga brytyjska, to też ją usuniecie?" - zapytał inny.
Przedstawiciele sieci wyjaśnili dziennikowi "Metro", że wprowadzona zmiana opisu na etykiecie ma służyć jedynie "dostarczeniu klientowi precyzyjnej informacji".
"Nasze rodzime owoce oznaczamy flagą brytyjską, ale informujemy także na opakowaniu o konkretnym regionie ich pochodzenia" - dodano.