Ten z pozoru zwyczajny komunikat w metrze zawsze zwiastuje coś niedobrego

Wbrew temu, co może się wydawać, tajemniczy funkcjonariusz nie pojawia się w przestrzeni londyńskiej sieci transportu miejskiego, aby walczyć z przestępczością czy awariami. Jak poinformował popularny londyński dziennik, tego rodzaju wezwanie to kod alarmowy dla pracowników metra, aby poinformować ich o możliwej ewakuacji stacji.

Kodu tego użyto w ostatnim czasie m.in. na stacji Oxford Circus, kiedy na miejscu wybuchł pożar.

Ponieważ kod alarmowy wyciekł do opinii publicznej, władze metra najprawdopodobniej dokonają jego modyfikacji. Jego celem jest poinformowanie pracowników metra o zagrożeniu w taki sposób, aby nie wzbudzać paniki wśród podróżnych.

Według informacji, do których dotarło "Metro", inspektora Sandsa wzywa się zarówno w przypadku alarmów bombowych, jak i incydentów o charakterze technicznym, które uniemożliwiają korzystanie ze stacji.

W zależności od zagrożenia, komunikat może być podany samodzielnie przez pracownika stacji lub odtworzony automatycznie np. przez system wykrywania dymu.

Eksperci ds. bezpieczeństwa zwracają uwagę, że nawet jeśli usłyszymy podobne wezwanie, nie ma powodu do paniki. Należy po prostu stosować się do poleceń wydawanych przez służby ewakuacyjne.

Pierwotnie "pana Sandsa" wzywano w teatrach, kiedy na zapleczu pojawiał się pożar, o którym nie informowano nieświadomych niczego widzów.