Tayto Park: 9 osób w szpitalu po zawaleniu się schodów
Incydent nastąpił około godziny 20:00. Jak poinformowały służby medyczne, nikt nie został ciężko ranny. Wiele osób po upadku nabawiło się siniaków i zadrapań.
Rzeczniczka parku poinformowała, że ludzie zostali zabrani do szpitala „profilaktycznie".
Rian O'Kelly była w czasie wydarzenia w parku ze swoją 13-letnią siostrą i dwójką młodych przyjaciół. 25-latka z Dublina właśnie weszła na podest wyższej kondygnacji, gdy schody za nią się załamały.
„Słyszeliśmy hałas i skrzypienie, ale myśleliśmy, że to część pokazu, który był utrzymany w nastroju Halloween, ale potem usłyszeliśmy krzyk i ludzie stojący bezpośrednio za nami zaczęli spadać. Bardzo się baliśmy, wszyscy płakali i krzyczeli. Myśleliśmy, że my też zaraz spadniemy, bo schody poniżej po prostu zniknęły” - wspomina kobieta.
Na miejsce zostały wezwane służby ratownicze, a irlandzki Urząd Zdrowia i Bezpieczeństwa rozpoczął już dochodzenie w tej sprawie.
„To była impreza rodzinna – na schodach byli dorośli i dzieci. Nagle zaczęli spadać jeden na drugiego. I dzieci, i dorośli – wszyscy płakali i wołali o pomoc. To było naprawdę straszne, a jednocześnie ironiczne, bo przecież właśnie mieliśmy wchodzić do domu strachów" - opowiadają świadkowie.
Park w Ashbourne, należący słynnej irlandzkiej marki produkującej chipsy Tayto, został otwarty w 2010 roku.
„Wczorajszego wieczoru zapadła się dolna część schodów prowadzących do House Horrors. Natychmiast została uruchomiona procedura awaryjna Tayto Park i na miejsce zdarzenia przybyły służby ratunkowe. Dziewięć osób przewieziono do szpitali w mieście, aby ocenić ich obrażenia. Zarząd Tayto Park będzie w pełni współpracować z prowadzącymi dochodzenie, gdyż bezpieczeństwo naszych gości jest dla nas najważniejsze” – napisała w niedzielę rano w oświadczeniu dyrekcja parku.
Atrakcja została w niedzielę ponownie otwarta dla zwiedzających.
W czerwcu co najmniej 11 osób, w tym ośmioro dzieci, zostało rannych w wypadku kolejki górskiej w parku rozrywki M&D w Motherwell niedaleko Glasgow w Szkocji. Kilka wagoników wykoleiło się i rozbiło o ziemię.