Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Takeaways from Wizards' loss to Raports in home opener

Takeaways from Wizards' loss to Raports in home opener
To był udany występ Gortata. (Fot. Getty Images)
The rivalry between the Wizards and Toronto goes back several seasons, and it blossomed with what took place in the postseason two years ago. Wednesday, in the home opener, the Wizards couldn't pull out their first win of the season with DeMar DeRozan's game-high 40 points.
Advertisement
Advertisement
News available in Polish

Półtora roku temu w pierwszej rundzie play off Wizards pokonali Raptors 4-0. Od tamtego momentu obie drużyny zaczęły jednak podążać w przeciwnych kierunkach. W sezonie 2015/16 stołeczni koszykarze nawet nie awansowali do fazy pucharowej, a kanadyjski zespół został zatrzymany dopiero w finale Konferencji Wschodniej przez późniejszych mistrzów - Cleveland Cavaliers.

W obecnych rozgrywkach ten trend jest kontynuowany. Wizards mają bilans 0-3, a z Raptors (3-1) od czasu rywalizacji w play off przegrali wszystkie pięć konfrontacji.
Przed spotkaniem Gortat mówił, że ten mecz jest dla nich z serii tych, które po prostu muszą wygrać. Początek w wykonaniu drużyny Polaka był rzeczywiście dobry. W pierwszej kwarcie gospodarze osiągnęli dwunastopunktowe prowadzenie.

Zostało jednak ono zniwelowane, kiedy na parkiecie w obu ekipach pojawili się rezerwowi. Łącznie w całym meczu zawodnicy z ławki Raptors zdobyli 34 punkty, a zmiennicy z Waszyngtonu zaledwie 11.
Trener Wizards Scott Brooks postanowił w większym stopniu obciążać podstawowych graczy, ale na niewiele się to zdało. Jego podopieczni w kłopoty wpędzili się w połowie trzeciej kwarty. Wówczas pozwolili rywalom zdobyć 12 punktów z rzędu i na ostatnią odsłonę wychodzili przegrywając 75:84.

Gospodarzy co prawda stać było jeszcze na zryw, po którym na tablicy wyników pojawił się remis 92:92, ale ostatnie minuty zdecydowanie należały do Raptors. W ich szeregach nie do zatrzymania był DeMar DeRozan. 27-latek od początku sezonu imponuje formą. Na inaugurację zdobył 40 punktów, w dwóch kolejnych meczach 32 i 33, a w środę ponownie 40.

Wizards przegrali choć z gry trafiali ze skutecznością aż 58,3 procent. Czynnikiem, który ich pogrążył były straty. Popełnili ich aż 21, a goście zamienili je na 30 punktów. Skuteczność rywali wyniosła 55,8 procent. Strat mieli 13, a przełożyły się na zaledwie 11 punktów dla "Czarodziei".

Gortat na parkiecie przebywał 43 minuty - najdłużej ze wszystkich zawodników. Drugi raz z rzędu uzyskał tzw. double-double, na które złożyło się 15 punktów i 10 zbiórek. Trafił sześć z dziesięciu rzutów z gry, a także trzy z czterech wolnych. Jego dorobek uzupełniają dwa bloki, dwie asysty i jeden przechwyt. Miał także jedną stratę i dwa faule.

    Advertisement
    Advertisement
    Rates by NBP, date 19.04.2024
    GBP 5.0615 złEUR 4.3316 złUSD 4.0688 złCHF 4.4787 zł
    Advertisement

    Sport


    Advertisement
    Advertisement