Syn Williama i Kate krytykowany za urodzenie w uprzywilejowanej rodzinie
Ostre słowa pod adresem trzylatka z brytyjskiej rodziny królewskiej zamieściła na Facebooku 52-letnia Angela Gibbins. Brytyjka pozwoliła sobie również na opatrzone gwiazdkami angielskie wulgaryzmy pod adresem chłopca.
Prowokacyjny wpis Gibbins na portalu społecznościowym wywołał burzę komentarzy internautów. Jedna z nich, Lisa George, stwierdziła: „Jesteś totalną idiotką Angela, żeby spojrzeć na zdjęcie dziecka i być przepełniona nienawiścią. Jesteś hańbą rodzaju ludzkiego”.
Pracownica British Council wyjaśniła, że jest socjalistką, ateistką i republikanką. „Brytyjska rodzina królewska nie ma miejsca we współczesnej demokracji, zwłaszcza żyjącej z pieniędzy obywateli. Jest uprzywilejowana, a powinno się z tym skończyć” - napisała Gibbins.
Inni użytkownicy mediów społecznościowych zarzucili Gibbins hipokryzję. Brytyjka mieszka w londyńskiej dzielnicy Walthamstow, sama jest biała i zarabia 80 tysięcy funtów na rok. Poza tym patronką British Council – brytyjskiej agencji ds. współpracy kulturalnej oraz oświatowej, z nastawieniem na naukę języka angielskiego - jest królowa Elżbieta II. Drugim patronem jest małżonek brytyjskiej monarchini – książę Filip.
Syn Williama i Kate skończył 22 lipca 2016 roku trzy lata. Książę George swoje urodziny świętował z najbliższą rodziną w domu w Norfolk, w Anglii. Z okazji święta młodego członka rodziny Cambridge Pałac Kensington opublikował nowe zdjęcia chłopca.
Tuż po jego urodzinach 50 proc. Brytyjczyków uznało, że książę George poprawił wizerunek rodziny królewskiej - wynika z opublikowanego dzisiaj sondażu przeprowadzonego wśród 1 025 osób przez brytyjski instytut badań opinii publicznej Viewsbank. Dobroczynny wpływ "royal baby" na postawę Brytyjczyków wobec monarchii, brytyjski dziennik "Express" nazywa "efektem George'a".