Strzelali z wiatrówki. Trafili w szybę jadącego autobusu
Do zdarzenia doszło w Zgierzu (woj. łódzkie), a o strzałach z wiatrówki poinformowany został dyżurny tamtejszej komendy policji. Kierowca autobusu usłyszał w pewnym momencie huk, a kiedy zatrzymał pojazd, zauważył uszkodzenie podwójnej bocznej szyby.
Zwrócił również uwagę na chłopców, podejrzanie zachowujących się w oknie jednego z mieszkań pobliskiego domu. Poprosił ich, aby zeszli na dół. W rozmowie z kierowcą przyznali, że strzelali z wiatrówki.
Jak się okazało, chłopcy tego dnia odebrali z paczkomatu przesyłkę dla ojca jednego z nich. Wiedzieli, że znajduje się w niej kupiona wiatrówka i - mimo że rodzic zakazał otwierania paczki - ciekawość okazała się silniejsza. Poszli do mieszkania i z okna oddali po kilka strzałów. Twierdzili, że celowali w różne przedmioty, jak np. butelki leżące na ziemi, ale nie strzelali do autobusu.
Wiatrówka została zabezpieczona przez policję. Materiały najprawdopodobniej zostaną przekazane do sądu rodzinnego i nieletnich.
Policja apeluje i zwraca uwagę, że choć część wiatrówek nie wymaga posiadania zezwolenia czy też rejestracji, to nie są to zabawki dla dzieci, czy też nieodpowiedzialnych dorosłych. Za konsekwencje ich użycia grożą sankcje karne.