Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Stoch: We do not promise a win, but we will do our best

Stoch: We do not promise a win, but we will do our best
I am glad that the fans count on us, but unfortunately - we can not promise that we will win. However, we can assure you that we will do our best to do our best, 'said Polish ski jumper Kamil Stoch before the start of the FIS Grand Prix in Wisła.
Advertisement
Advertisement
News available in Polish

Jutro i w sobotę na skoczni HS 134 w Wiśle Malince odbędą się zawody inaugurujące tegoroczne letnie zmagania skoczków narciarskich.

"Znamy dobrze ten obiekt. Jest wymagający, ale przy dobrej dyspozycji każdy na niej odda dobre skoki. A my jesteśmy w dobrej dyspozycji i mamy spore szanse, by skakać tu dobrze. () Mam nadzieję, że atmosfera będzie wspaniała, podobnie jak nasze samopoczucie po zawodach. Cieszę się, że kibice na nas liczą, ale niestety, nie możemy obiecać, że wygramy. Możemy jednak zapewnić, że damy z siebie wszystko, by wypaść jak najlepiej" - stwierdził Stoch.

Podobnego zdania jest Maciej Kot, który triumfował w ubiegłorocznym letnim cyklu i już dwukrotnie stawał na najwyższym stopniu podium w Wiśle. "Jestem gotowy do rywalizacji. Nie wiem w jakiej formie są rywale, bo nie mieliśmy okazji się konfrontować, ale ja czuje się dobrze. Nastawiam się na fajną walkę i dobre zawody" - oznajmił.

Zdaniem Dawida Kubackiego, zwycięzcy wiślańskiego konkursu sprzed dwóch lat, Polacy mają duże szansę na dobry wynik. "Ja sam czuję się na siłach, by walczyć o najwyższe lokaty, ale nie zawieszam poprzeczki na konkretnym pułapie. Skoncentruje się na dobrych skokach" - dodał. Podobną opinię wyraził Piotr Żyła: "Na pewno stać mnie, by walczyć z najlepszymi i wygrywać zawody. Czy się uda? Okaże się w sobotę."

Optymistą jest prezes PZN Apoloniusz Tajner, który stwierdził "jest dobrze!". "Jako Związek zabezpieczamy wszystko, czego potrzebują. Czasem z ciekawości zaglądam na treningi i muszę powiedzieć, że dobrze to wygląda. Nasi czołowi zawodnicy są w dobrej dyspozycji. Na pewno przoduje w tej chwili Maciej Kot i Dawid Kubacki, ale Krzysztof Miętus jest blisko. W drugiej grupie są Kamil Stoch, Piotr Żyła i Jakub Wolny" - oświadczył.

Opinia prezesa znalazła odzwierciedlenie w słowach Stocha i Kota, którzy ocenili, że ich aktualna forma jest lepsza niż rok temu u progu sezonu letniego. "Myślę, że poziom przygotowań jest lepszy. Lepiej się czuję, poprawiłem pewne elementy, przykładowo pozycję dojazdową i lot, choć nie doszedłem jeszcze do ideału. Jednak gdybym miał porównać to, w jakim momencie byłem przez pierwszymi zawodami Letniej GP rok temu, to teraz jest lepiej" - zapewnił Maciej Kot.

"Nie chcę powiedzieć, że obecnie skaczę 20 metrów dalej, ale pewne elementy się wykształciły, niektóre ustabilizowały. Biorąc pod uwagę ogólnie moją dyspozycję fizyczną i mentalną uważam, że się rozwinąłem. Jestem odrobinę lepszy niż rok temu. Jest jednak jeszcze sporo rzeczy, nad którymi pracuję" - skomentował Kamil Stoch.

Przed inauguracyjnymi zawodami polscy skoczkowie nie czują specjalnej presji. Piotr Żyła wystąpi przed własną publicznością. "Nie mam tremy. Podchodzę do tego normalnie, jak do każdych zawodów. Staram się skakać jak najlepiej. Pewnie, że chciałoby się tu skoczyć idealnie, ale zobaczymy, co będzie" - mówił zawodnik, który na koncie ma już dwa drugie miejsca w konkursach indywidualnych LGP w Wiśle.

W przypadku Dawida Kubackiego też nie można mówić o tremie, a raczej o mobilizacji. "Nauczyłem się otoczkę skoków traktować tak, by dawała mi dodatkową energię, a nie by mnie przytłaczała. Po to pracuję z psychologiem, by przekuć takie sytuacje na swoją korzyść" - podkreślił.

Prezes Tajner podkreślił, że nasi skoczkowie traktują letni cykl - podobnie jak inne reprezentacje - jako element kontrolny. Wszyscy sprawdzają, na jakim etapie przygotowań są i czy w odpowiedniej formie. "Ona wcale nie musi być najwyższa. Spoglądamy też, czy nie pojawiają się jakieś nowinki techniczne" - wskazał.

Czy nasi najlepsi skoczkowie wystąpią we wszystkich konkursach FIS GP? Kot uważa, że być może sztab trenerski zrezygnuje z dalekich wyjazdów do Azji. "Podróże nie służą dobremu cyklowi treningowemu. Wystartujemy w Wiśle, Hinterzarten i Courchevel, a potem wrócimy na koniec w Hinzenbach i Klingenthal. Będziemy ciężko pracowali i trenowali. Wszystko podporządkowane jest zimie" - podkreślił.

Zdaniem Tajnera ostateczną decyzję podejmie trener reprezentacji Stefan Horngacher. "On ma taki sposób kontroli dyspozycji fizycznej zawodników i aktualnych potrzeb, że podejmuje decyzję na bieżąco. Nie ma co planować, bo ten sport jest tak technologicznie posunięty do przodu, że trzeba nadążyć z metodami treningowymi. Horngacher dawkuje trening stosownie do dyspozycji dnia zawodnika" - wyjaśnił.

Lista startowa w kwalifikacjach wiślańskiego konkursu indywidualnego zawiera 73 nazwiska z 16 krajów. Wystąpi dwunastu Polaków: Kamil Stoch, Maciej Kot, Piotr Żyła, Dawid Kubacki, Stefan Hula, Jakub Wolny, Jan Ziobro, Krzysztof Miętus, Klemens Murańka, Aleksander Zniszczoł, Paweł Wąsek i Przemysław Kantyka.

Ze względu na testowany nowy system, który nie daje gwarancji startu w konkursie najlepszej "dziesiątce" klasyfikacji generalnej PŚ, wszyscy zawodnicy muszą uczestniczyć w kwalifikacjach. "Ten przywilej czasem pomagał, bo dzięki temu mogliśmy wcześniej wrócić do hotelu, a czasem odpuścić dzień by nabrać siły. W tym momencie uważam, że jest to bardziej sprawiedliwe. Każdy ma takie same szanse, każdy musi oddać skok kwalifikacyjny. () Jeśli taki przepis wszedł - w porządku" - ocenił Stoch.

Skocznia w Wiśle Malince jest już przygotowana na przyjęcie zawodników. Każdy z konkursów obejrzy na niej ok. 4,7 tys. widzów. W piątek rozegrane zostaną zawody drużynowe, a w sobotę indywidualne.
Obiekt im. Adama Małysza to największa skocznia w Beskidach. Jego rekordzistą jest Austriak Stefan Kraft, który wylądował na 139 m. Latem najdalej skoczył Słoweniec Jure Sinkovec - 137,5 m.

Konkursy FIS Grand Prix zostaną rozegrane Wiśle po raz szósty. W minionym sezonie tryumfował tu indywidualnie Maciej Kot, a drużynowo Norwegia. Polska zajęła 6. miejsce. Wiślańskie zawody po raz czwarty inaugurują cykl letni. Tegoroczna edycja potrwa do 3 października. Zakończy ją konkurs w Klingenthal (Niemcy). 

    Advertisement
    Advertisement
    Rates by NBP, date 29.03.2024
    GBP 5.0300 złEUR 4.3009 złUSD 3.9886 złCHF 4.4250 zł
    Advertisement

    Sport


    Advertisement
    Advertisement