Stansted: Pasażerowie czekali ponad 2 godziny na bagaż
Mgła utrzymująca się nad Essex od północy do 3:00 nad ranem spowodowała zakłócenia pracy portu lotniczego w Stansted. Zdaniem podróżnych, chaos dodatkowo pogłębiany był postawą obsługi.
"Wszyscy pracownicy zniknęli, a setki pasażerów czekali godzinami na bagaż, bez dostępu do wody” - napisał na Twitterze Olivier Williams z Londynu.
Pasażerowie skarżyli się także na długie kolejki do kontroli paszportowej.
"Co się dzieje z kontrolą? 3:00 rano, tysiące ludzi i wszystkie elektroniczne bramki zamknięte?! Drugie okropne doświadczenie ze Stansted w ciągu tygodnia, po tym, jak przez mały pożar autobusu wstrzymano wszystkie loty!” - napisała na Twitterze lotniska Charley Allen z Exeter.
Rzecznik portu wyjaśnił, że bagaż trafił do właścicieli około 4:00 nad ranem, a opóźnienia rejsów zostały spowodowane podwojeniem odległości między samolotami ze względu na mgłę.
"Linie lotnicze oraz obsługa naziemna wezwały dodatkowych pracowników do pomocy w rozwiązaniu sytuacji i zminimalizowaniu opóźnień. Nasza załoga pomagała, udzielając pasażerom informacji w imieniu przewoźników oraz rozdając wodę. W imieniu linii lotniczych, obsługi naziemnej oraz lotniska przepraszamy za opóźnienia i niedogodności” - przekazało w oświadczeniu lotnisko.
Stansted jest 4. najruchliwszym portem lotniczym wielkiej Brytanii. Rocznie korzysta z niego 26 mln pasażerów.