"Sowi bar" na Soho? Obrońcy praw zwierząt protestują

Pomysł "sowiego baru" oparto na funkcjonujących już w Tokio lokalach, w których klienci mogą się napić kawy w towarzystwie tych ptaków. Londyńska "Annie the Owl", miałaby się znajdować na Soho (dokładna lokalizacja utrzymywana jest w tajemnicy) i być czynna przez tydzień - od 19 do 26 marca - od godz. 20:00 do 2:00. 

Na czym polega wyjątkowość baru? Wstęp do niego ma kosztować 20 funtów od osoby - w cenie są dwa koktajle i możliwość przebywania do dwóch godzin w towarzystwie tych wyjątkowych nocnych ptaków. Oprócz Annie, która użyczyła swego imienia lokalowi, gości ma podejmować jeszcze 5 innych sów: Darwin, Ruby, Cinders, Winston i Hootie. 

Kiedy o projekcie zaczęto mówić publicznie, do akcji wkroczyli obrońcy praw zwierząt. Już ponad 800 osób podpisało się pod petycją do Westminster Council, w której domają się one niedopuszczenia do otwarcia baru.

"Sowy mają niesłychanie wrażliwy zmysł słuchu, a hałas baru i dobiegający z ulicy zgiełk może spowodować u nich poważny stres" - twierdzi inicjatorka akcji, Sarah Stafford, cytowana przez "Evening Standard".

"Sowy to nie zabawki" - wtórują jej przeciwnicy tego lokalu.

Tymczasem pomysłodawcy "sowiego baru" zapewniają, że ptaki były trenowane i są przyzwyczajone do obecności ludzi, a ponadto miałyby one odpowiednią opiekę ze strony zmieniających się co jakiś czas treserów sów. Dodają też, że dochód ze sprzedaży biletów przeznaczony zostanie na rzecz fundacji zajmującej się ochroną sów w Wielkiej Brytanii.

Kolejka chętnych do zobaczenia tego niecodziennego miejsca cały czas rośnie; zapisy na uroczyste otwarcie przyjmowane są wyłącznie przez internet, a zainteresowanie wyraziło do dzisiaj już prawie 65 tys. osób.

Zobacz, jak wygląda "sowia kafejka" w Tokio: