Skorpion "zgubił się" w metrze w Londynie
Chwile grozy przeżył dzisiaj pasażer londyńskiego metra, który dostrzegł zagubionego na stacji Victoria skorpiona.
Reklama
Reklama
Mężczyzna spojrzał w dół i zauważył uczepione torby niewielkie stworzenie. Okazało się, że był żywy skorpion. Na jego widok pasażer zaczął krzyczeć, czym zaalarmował personel stacji, który szybko przybiegł mu z pomocą.
Pracownicy metra zdołali złapać zwierzę, a następnie włożyli je do plastkowego pojemnika na lunch. W pudełku zrobili otwory - aby skorpion mógł oddychać - i w ten sposób czekali na ekspertów z British Transport Police (BTP).
Na miejsce przybył m.in. Mike Charnick z londyńskiej policji, który pochwalił personel za "bezpieczne przechowywanie pajęczaka".
"Przyroda wokół sieci kolejowej jest bardzo bogata, ale po raz pierwszy miałem do czynienia ze skorpionem" - zaznaczył żartobliwie cytowany przez "Metro" funkcjonariusz.
Pajęczakiem zajęli się pracownicy londyńskiego zoo. "Skorpion to naprawdę piękne zwierzę i szkoda, że musiało być wystawione na taki stres" - stwierdził Dave Clarke z London Zoo.
Eskperci podejrzewają, że znaleziony skorpion pochodzi z Karaibów, ale wciąż wielką zagadką pozostaje to, jak znalazł się w centrum Londynu. "To dziwne, że ten gatunek znajdował się w takim miejscu jak stacja Victoria" - podsumował Clarke.
Pracownicy metra zdołali złapać zwierzę, a następnie włożyli je do plastkowego pojemnika na lunch. W pudełku zrobili otwory - aby skorpion mógł oddychać - i w ten sposób czekali na ekspertów z British Transport Police (BTP).
Na miejsce przybył m.in. Mike Charnick z londyńskiej policji, który pochwalił personel za "bezpieczne przechowywanie pajęczaka".
"Przyroda wokół sieci kolejowej jest bardzo bogata, ale po raz pierwszy miałem do czynienia ze skorpionem" - zaznaczył żartobliwie cytowany przez "Metro" funkcjonariusz.
Pajęczakiem zajęli się pracownicy londyńskiego zoo. "Skorpion to naprawdę piękne zwierzę i szkoda, że musiało być wystawione na taki stres" - stwierdził Dave Clarke z London Zoo.
Eskperci podejrzewają, że znaleziony skorpion pochodzi z Karaibów, ale wciąż wielką zagadką pozostaje to, jak znalazł się w centrum Londynu. "To dziwne, że ten gatunek znajdował się w takim miejscu jak stacja Victoria" - podsumował Clarke.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama