Skarbówce trzeba się tłumaczyć z wesela
Urząd pyta podobno nie tylko o koszt wesela i liczbę gości, ale także o wynagrodzenie dla kucharzy, fotografa czy orkiestry. O sprawie poinformowali media sami nowożeńcy, zbulwersowani faktem, że muszą tłumaczyć się także z tego, skąd mieli pieniądze na tę uroczystość i szukać faktur sprzed dwóch lat.
"Naczelnik urzędu w Ostrowcu Świętokrzyskim wyjaśnia, że celem urzędników nie jest zrobienie z podatników przestępców, a jedynie zebranie dowodów w sprawie dotyczącej jednej z firm w branży weselnej" - podaje Money.pl.
"Do wyjaśnienia sprawy zaangażowano klientów tej firmy, którzy być może już w ogóle nie pamiętają okoliczności współpracy. Ale jeśli tak, to dlaczego urzędnicy domagają się wszystkich rachunków i faktur? Dlaczego pytają o liczbę zaproszonych gości?" - zastanawia się portal.
Za odmowę współpracy z urzędem grozi kara w wysokości do 2,8 tys. zł.