Situation in Calais 'catastrophic'. Can drivers travelling to UK feel safe?
Calais oblegane jest przez uchodźców z państw afrykańskich już od jesieni ubiegłego roku. W październiku doszło nawet do protestów tamtejszych policjantów, domagających się wzmocnienia sił i nie mogących sobie poradzić z tak ogromną liczbą obcokrajowców, okupujących tereny wokół portu.
Jak podaje Associated Press, liczba koczujących uciekinierów z takich państw jak Erytrea, Syria czy Afganistan, wzrosła od kwietnia z 1 tys. do ponad 3 tys. - a w ciągu letnich miesięcy spodziewanych jest kolejnych 2 tys. przybyszy. Już teraz jednak brakuje namiotów, śpiworów i żywności, a sytuację określa się jako "katastrofalną".
Zdaniem pracowników organizacji charytatywnych, którzy zaopatrują obóz w podstawowe środki potrzebne do przeżycia, obecnie codziennie dojeżdża od 30 do 50 nowych osób. Większość z nich chce się przedostać promem do Wielkiej Brytanii, dlatego w ostatnim czasie zaczęło dochodzić do przejawów przemocy i agresywnych zachowań wobec kierowców ciężarówek, zmierzających do Dover.
Jak donosi brytyjska prasa, uchodźcy opanowali drogi prowadzące do portu i blokują je różnymi przedmiotami, mającymi spowolnić ruch pojazdów - po to tylko, aby móc na nie się dostać. W ostatnich dniach świat obiegł filmik, na którym jeden z kierowców uwiecznił sytuację oczekujących na odprawę ciężarówek.
"Piszecie dużo o tym, co imigranci robią z ciężarówkami w Calais. Mnie interesuje, co się dzieje z autami osobowymi, czy mogą się tam bezpiecznie odprawić i wjechać na prom? Za kilka tygodni jadę z rodziną na wakacje i przeraża mnie to, co tam się dzieje" - napisała do redakcji Londynek.net jedna z użytkowniczek.
Przeprawy promowe z Dover odbywają się do dwóch francuskich miast: Dunkierki i Calais. W Dunkierce port znajduje się na uboczu i nie dysponuje takim zapleczem jak Calais, dlatego nie ma problemu z "pomieszkującymi" tam osobami.
Czy jednak rzeczywiście powinniśmy unikać przeprawy z Calais? Próbowaliśmy uzyskać na ten temat informacje od linii promowych, z których najczęściej korzystają Polacy: DFDS i MyFerryLink. Z DFDS nie udało nam się skontaktować, natomiast MyFerry odmówiło komentarza.