Sepsa lub infekcja krwi przyczyną zgonu 5-letniej Polki z hr. Cork
Tragedia rodziny dziewczynki wstrząsnęła irlandzką Polonią. Gdy przyjaciółka rodziny, Agnieszka Lowas, założyła internetową zbiórkę funduszy, już po 14 godzinach kwota docelowa przekroczona została o 400%. W chwili publikacji artykułu na stronie gofundme.com znajdowało się prawie €20 tys. euro wpłacone przez 840 osób – zarówno Polaków, jak i obcokrajowców.
W ten sposób dziesięciokrotnie przekroczona została suma potrzebna na transport zwłok i pogrzeb w Polsce - €2 tys.
“Maja była piękną, radosną małą dziewczynką, kochaną przez rodzinę i starszego brata Mikołaja. Jako przyjaciele rodziny i część społeczności Carrigtwohill (wschodnie hr. Cork) chcielibyśmy ich wesprzeć. Większość jej rodziny mieszka w Polsce, dlatego chcielibyśmy pomóc w uzbieraniu funduszy na pokrycie wszystkich kosztów pogrzebu oraz kosztów życia na czas, kiedy nie mogą pracować” - napisała w uzasadnieniu zbiórki Lowas.
Na początku września Maja rozpoczęła naukę w klasie junior infants Scoil Mhuire Naofa w Carrigtwohill. W miniony wtorek nagle dostała wysokiej gorączki.
“Wiem, że jej mamie udało się zbić temperaturę, ale jej stan bardzo się pogarszał. Słabła, a jej usta i paznokcie zrobiły się sine. Rodzice zabrali ją do lokalnej przychodni pracującej po godzinach. South Doc wezwało karetkę, jednak Maja zmarła w drodze do szpitala” - relacjonowała w rozmowie ze stacją 96fm w Crok Sofia Lankiewicz, znajoma rodziny.
Jak informuje dziennik “Irish Times”, to nie pierwsza tragedia, jaka dotyka Głowackich. Wcześniej u jej ojca Krzysztofa zdiagnozowano nowotwór. Mężczyźnie jednak udało się pokonać chorobę.
Rodzina skupia się teraz na wspieraniu swojego drugiego dziecka, Mikołaja, ucznia 2 klasy tej samej szkoły.
Dyrektor placówki, Anne Marie Moylan, napisała do wszystkich rodziców z prośbą o modlitwę i współczucie dla rodziny Mai.