Scotland Yard spodziewa się kolejnych zamieszek w Londynie
Po zamieszkach w Hyde Parku oraz w Burgess Parku, do których doszło w ubiegłym tygodniu, Scotland Yard zwiększył swoją aktywność i zapewnił o swoim przygotowaniu na każdą ewentualność.
Policjanci spodziewają się, że do licznych rozruchów może dojść zwłaszcza 6 sierpnia, kiedy zorganizowany będzie marsz upamiętniający śmierć Marka Duggana - postrzelonego w 2011 roku przez policję 29-latka. Policjanci śledzą obecnie media społecznościowe, aby zminimalizować ryzyko wystąpienia burd.
Pojawiają się również donosy o możliwych zajściach ulicznych podczas corocznego karnawału Notting Hill, który odbędzie się w ostatni weekend sierpnia. W ubiegły piątek nad ranem aresztowano już 11 osób, które zamierzały pojawić się na tym wydarzeniu w celu wszczęcia awantur - w ich domu znaleziono broń.
Po ostatnim weekendzie, jednostka Met Police w Londynie sprowadziła z urlopów wszystkich funkcjonariuszy i tymczasowo podwoiła liczbę policjantów na ulicach.
Burmistrz Sadiq Khan zapowiedział z kolei, że każda londyńska gmina na stałe otrzyma dodatkowe siły policyjne do patrolowania okolicy.
Po wydarzeniach z ubiegłego tygodnia, detektywi wciąż prowadzą śledztwo, które ma na celu zidentyfikowanie wszystkich 4 tysięcy uczestników zamieszek. Do tej pory udało zatrzymać się pięć dziewczyn w wieku od 15 do 17 lat i trzech chłopców w wieku od 16 do 18 lat.