Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

SONDA: Czy Polacy w Wielkiej Brytanii czują się dyskryminowani?

SONDA: Czy Polacy w Wielkiej Brytanii czują się dyskryminowani?
Niektórzy Polacy czują się dyskryminowani ze względu na swoją narodowość... (Fot. Thinkstock)
Zdania na temat dyskryminacji Polaków są podzielone - wielu naszych rodaków ma tylko i wyłącznie dobre doświadczenia w kontaktach z innymi narodowościami, inni twierdzą, że spotykają ich niemiłe sytuacje jedynie ze względu na pochodzenie. Postanowiliśmy sprawdzić, co na ten temat myślą Polacy mieszkający w londyńskiej dzielnicy Ealing.
Reklama
Reklama

- Co prawda ja nie spotkałam się z dyskryminacją przez to, że jestem Polką, ale moi znajomi i owszem. Są wyzywani, mówią im, żeby wracali do Polski. Wydaje mi się, że większość naszych rodaków spotykają takie nieprzyjemności – mówi młoda matka.

- Przyjechałam 3 miesiące temu do Londynu i bardzo mi się spodobało. Jak do tej pory nikt mnie nie obraził przez to, że jestem Polką. Żyje mi się tutaj dobrze, pracuję i mam nowych przyjaciół. Chyba już się tu zadomowiłam i na szczęście nie spotkało mnie nic niemiłego – twierdzi Basia.

- Owszem, spotykają mnie niemiłe rzeczy przez to, że jestem z Polski - jak np. ostatnio przyszła klientka i powiedziała, żebym wracała do Polski, bo nas jest tutaj za dużo. Kupiła pączki i dodała, że jeśli będą niedobre, to rzuci w nas nimi. Wydaje mi się, że miała gorszy dzień i musiała się wyżyć. Nie wiem czy zostanę w Londynie, bo tu jest strasznie drogo. Myślałam o tym, żeby wyprowadzić się nad morze, ale na pewno nie chcę wracać do Polski – przyznaje Adrianna, która jest kasjerką w polskim sklepie.

- Kilka razy spotkałem się z dyskryminacją w pracy. Nie jest to robione wprost, ale są robione podchody, aby nam uprzykrzyć życie. Nigdy to nie jest robione bezpośrednio, ale pośrednio i owszem – ocenia Krzysztof.

- Milion razy spotkałam się z dyskryminacją, ale wydaje mi się, że to przez to, że Polki są głupie i same robią sobie słabą opinię. Faceci myślą, że wystarczy, że mrugną okiem i Polki na nich polecą. Przez to i ja miałam głupie propozycje, co nie jest dla mnie miłe – twierdzi zbulwersowana Ewa.

- Spotkały mnie niemiłe rzeczy z tego powodu, że jestem Polką, m.in. mój sąsiad spalił żywopłot między nami, aby wyrządzić nam szkodę. Jeśli ktoś się postara, to na pewno znajdzie takich, którzy nie lubią Polaków, ale jeśli ktoś nie jest szkodliwy, to raczej niezbyt często coś złego go spotka – podsumowuje Elżbieta.

- Miałam kilka nieprzyjemności w związku z tym, że jestem Polką, m.in. w councilu. Człowiek, który ze mną rozmawiał strasznie narzekał na to, że nie jestem Angielką, sprawa zakończyła się w sądzie i wygrałam. To było strasznie nieprzyjemnie doświadczenie – wspomina Małgorzata.

- Co prawda nigdy nic mnie tutaj niemiłego nie spotkało, nikt mnie nie dyskryminuje, ale jednak chcę wrócić do Polski. Tam mam swoich bliskich, jednak z całą pewnością mogę powiedzieć, że ludzie tutaj są dla Polaków życzliwi – zauważa Rafał.

- Szczerze mówiąc, sam czasami nie przyznaję się do tego, że jestem Polakiem, ale tylko dlatego, że gdy słyszę, jak młodzi się wypowiadają i rzucają przekleństwa - nie chcę w tym uczestniczyć. Tak poza tym jestem 100% Polakiem i nie czuję się dyskryminowany. W Londynie jestem od wielu, wielu lat i zdarzały się jakieś niemiłe sytuacje, ale nie było ich wiele – komentuje Piotr.

- Kilka razy słyszałem coś negatywnego, ponieważ jestem Polakiem. Szczególnie na początku w pracy często mi docinano, jednak kiedy ludzie poznali mnie lepiej, przestali być uszczypliwi. Ogólnie nie spotyka mnie coś takiego często i raczej są to głupie gadki, ale ja staram się nie zwracać na nie uwagi – zaznacza Adam.

- Kiedy przyjechałem tu 12 lat temu, nie czułem dyskryminacji. Pojawiła się ona po kilku latach, ale teraz mam wrażenie, że znów ta tendencja spada. Znajomi często opowiadają mi o przykrościach, jakie ich spotkały, jednak ludzie posunęli się tylko do słów, na szczęście obyło się bez rękoczynów – oznajmia Darek.

- Jestem tu już kilka lat, ale nigdy nikt mi nie ubliżył ze względu na pochodzenie. Wręcz odwrotnie, często ludzie mówią mi, że jestem pracowita i uprzejma. Ogólnie wydaje mi się, że Brytyjczycy lubią Polaków. Sama mam wielu brytyjskich przyjaciół, z którymi często się widuję. Nigdy nie miałam problemów i dobrze mi się żyje w Londynie – cieszy się młoda studentka z Krakowa.

- Moim zdaniem bardzo wiele zależy od tego gdzie pracujemy i czy znamy język. Polakowi, który nie zna angielskiego, łatwiej jest powiedzieć coś niemiłego, a nawet chamskiego, bo nic nie odpowie, a często nawet nie zrozumie. Sam na początku byłem wyśmiewany przez to, że nie znam języka, jednak kiedy już się nauczyłem dobrze angielskiego, nie miałem problemów. Zaczynałem jako budowlaniec, tam często śmiał się ze mnie i z mojego kolegi nasz szef, a nie współpracownicy. Teraz jestem na dość wysokim stanowisku i jest mi łatwiej – przyznaje Tomek.

- Mam własną firmę. Klienci są zadowoleni z naszych usług, a moi pracownicy to nie tylko Polacy. Nigdy nie było zgrzytów między nami. Kiedyś tylko w sklepie słyszałem, jak dwóch Brytyjczyków opowiadało negatywnie o Polakach, ale nigdy nikt bezpośrednio do mnie nie zwrócił się w niemiły sposób tylko dlatego, że jestem z Polski – podsumowuje Jarek, biznesmen z Wrocławia.

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 28.03.2024
    GBP 5.0474 złEUR 4.3191 złUSD 4.0081 złCHF 4.4228 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama