Government lays out plans to protect users online
Ustawa Online Safety Bill, którą w swoim przemówieniu zapowiedziała niedawno królowa, nastawiona jest przede wszystkim na ochronę dzieci przed szkodliwymi treściami. Prace nad jej projektem trwały dwa lata.
W ustawie położono nacisk m.in. na tzw. revenge porn (zamieszczanie bez zgody partnera utrwalonych na video aktów seksualnych - przyp. red.), mowę nienawiści, molestowanie w sieci oraz samobójstwa. Jej celem jest także walka z dezinformacją, rasizmem i terroryzmem.
Nowe prawo przerzuca także odpowiedzialność za udostępniane treści na firmy społecznościowe, które pod groźbą surowych grzywien będą musiały szybko je usuwać, jeśli otrzymają w tej sprawie zgłoszenie.
Minister ds. cyfrowych Oliver Dowden nazwał przepisy "przełomowymi" i podkreślił, że "zapoczątkują nową erę odpowiedzialności za technologię".
Wśród Brytyjczyków nie brakuje jednak przeciwników ustawy. Część osób uważa, że prawo może doprowadzić do cenzury. Inni z kolei oceniają, iż konsekwencje dla firm z branży mediów społecznościowych nie są wystarczająco surowe.
Projekt ustawy poddany zostanie analizie odpowiedniej komisji parlamentarnej, a nowe rozporządzenia prawdopodobnie zaczną obowiązywać w ciągu najbliższych miesięcy.
Czytaj więcej:
Google został pozwany o to, że śledzi użytkowników nawet w trybie "incognito"
Polacy wolą pracę zdalną i bez bezpośredniego nadzoru
Polska: Zaświadczenie o szczepieniu przeciw COVID-19 dostępne online po polsku i angielsku