Ryanair z nowym rekordem pasażerów. Nie zaszkodziły nawet strajki Francuzów
Protest francuskich pracowników portów lotniczych spowodował spory chaos komunikacyjny w całej Europie. W odpowiedzi na kryzys komunikacyjny, Ryanair obniżył bilety na większość popularnych europejskich kierunków. Skutkiem tego zabiegu marketingowego był wzrost liczby podróżnych irlandzkich linii.
Irlandzki przewoźnik na początku roku chwalił się już wielkim rekordem. Linie podały, że w 2015 roku samolotami ich floty podróżowało ponad 101,4 mln pasażerów. Z kolei od czerwca 2015 do czerwca 2016 irlandzka flota powietrzna przewiozła 109,6 milionów pasażerów.
Tylko w grudniu 2015 roku linia przewiozła 7,5 mln pasażerów, co odnotowano jako 25-procentowy wzrost w skali całego roku. Przewoźnik taki dobry wynik uzasadnił obniżką cen biletów po atakach terrorystycznych w Paryżu i Brukseli.
Ryanair doskonale poradził sobie ze sprzedażą lotów po Europie w okresie zagrożenia atakami terrorystycznymi. Inne linie, jak na przykład Air France-KLM, straciły ponad 54 mln euro. Spadła również liczba pasażerów easyJet. Najbardziej odczuły to jednak japońscy przewoźnicy. Rezerwacje na loty do Francji zmniejszyły się o 80 proc.
"Z biznesowego punktu widzenia najlepszą odpowiedzią na wszelkie problemy są obniżki cen biletów. Na to jednak, że jakiś szaleniec postanowi się wysadzić na lotnisku czy w metrze, niewiele można poradzić” - stwierdził szef linii Michael O'Leary.
Ryanair w zeszłym roku obchodził 30-lecie istnienia. Linie przewożą obecnie 90 mln pasażerów rocznie, mają 72 bazy i zatrudniają prawie 10 tysięcy specjalistów lotnictwa z 45 krajów.