Rośnie liczba ataków z nienawiści po zamachu w Manchesterze
Połowa z incydentów z nienawiści, tzw. hate crime, miała miejsce już w ciągu 24h po zamachu, do którego doszło po koncercie amerykańskiej wokalistki Ariany Grande. W wyniku ataku terrorystyczego śmierć poniosły 22 osoby, w tym 7 dzieci.
Ian Hopkins z lokalnej policji wezwał mieszkańców Manchesteru do "zjednoczenia się" w tych trudnych chwilach.
"Co prawda nie możemy bezpośrendio łączyć zamachu ze wzrostem przestępstw z nienawiści, monitorujemy ten trend i robimy wszystko, aby wesprzeć społeczności" - przekazał.
"Manchester wspólnie się zjednoczył w tym tygodniu, widzieliśmy mnóstwo marszów. Ważne jest to, aby tak pozostało, abyśmy pozostali razem" - dodał.
Hopkins uważa, że dużą rolę w budowaniu dobrych relacji np. pomiędzy wyznawcami różnych religii, pełnić mogą przywódcy w kościołach i meczetach. "Poprosiłem ich o dalszą pracę i podziękowałem za dotychczasowe wsparcie. Zapewniłem również, że hate crime nigdy nie będzie tolerowane w naszym społeczeństwie" - zakończył.
Funkcjonariusze bezpieczeństwa z Manchesteru kontynuują w międzyczasie akcję wymierzoną w brytyjską siatkę terrorystów. Według ostatnich informacji, "grupa przestępcza" została niemal w całości rozbita, a w areszcie przebywa obecnie 13 podejrzanych o terroryzm mieszkańców.