Rosja ogłasza sankcje wobec Zachodu
Rosyjski zakaz dzisiaj wchodzi w życie i ma obowiązywać przez rok. Miedwiediew podkreślił, że nie dotyczy odżywek dla dzieci i produktów samodzielnie zakupionych za granicą przez obywateli FR. Sankcjami nie zostały objęte dostawy żywności z Japonii i Ukrainy, która jest największym eksporterem żywności do Rosji.
Z zestawienia, które przygotował Reuters wynika, że głównymi dostawcami żywności na rosyjski rynek w 2013 r. były Białoruś (wartość eksportu 2,74 mld dol.), Brazylia (2,41 mld dol.) i Ukraina (1,99 mld dol.).
Na czwartym miejscu, a zarazem pierwszym jeśli chodzi o kraje UE, są Niemcy, których eksport żywności do Rosji sięgnął w zeszłym roku 1,83 mld dol. Polska zajmuje siódme miejsce globalnie (przed nami są dostawcy z Turcji i Chin), a drugie biorąc pod uwagę tylko państwa unijne. Nasz eksport żywności do Rosji wyniósł w 2013 r. 1,55 mld dol. Za nami są Stany Zjednoczone (1,54 mld dol.), Holandia (1,42 mld dol.), Francja (1,42 mld dol.), Włochy (1,34 mld dol.), i Hiszpania (1,26 mld dol.).
Twarda odpowiedź Rosjan na sankcje mocno uderzy w całą UE, dla której Rosja, jeśli chodzi o produkty żywnościowe, była największym rynkiem zbytu. W 2013 r. unijna sprzedaż z tego segmentu do Rosji wynosiła 13,7 mld dol.
Miedwiediew poinformował ponadto, że Rosja także rozważa podjęcie szeregu kroków wobec Unii Europejskiej w odpowiedzi na jej sankcje przeciwko Dobrolotowi, tanim liniom lotniczym należącym do Aerofłotu, narodowego przewoźnika lotniczego FR. "Nie oznacza to, że zostaną natychmiast wprowadzone. Niemniej są na stole" - zaznaczył.
Wśród tych kroków Miedwiediew wymienił zakaz wykorzystywania obszaru powietrznego Rosji do lotów tranzytowych do Azji Wschodniej. Premier zaznaczył, że dotyczyłoby to zarówno przewoźników europejskich, jak i amerykańskich.
Władze Rosji rozważają również zmianę punktów wejścia i wyjścia z obszaru powietrznego FR dla europejskich linii lotniczych. Rosyjski premier określił takie posunięcie jako twarde, zauważając, że spowoduje ono wzrost kosztów ponoszonych przez przewoźników.
Szef rządu Rosji przekazał, że Moskwa może zrewidować zasady lotów transsyberyjskich - dla państw UE w pełnym zakresie, a w wypadku Stanów Zjednoczonych wstrzymać rozmowy w tej sprawie. Rosja gotowa jest też wprowadzić działania protekcyjne w przemyśle samochodowym, lotniczym i stoczniowym, a także w innych branżach. "Jednak będziemy to czynić w sposób przemyślany" - podkreślił Miedwiediew.
Premier poinformował, że również od 7 sierpnia Moskwa zakazuje ukraińskim przewoźnikom lotów tranzytowych przez obszar powietrzny Rosji do Gruzji, Azerbejdżanu, Armenii i Turcji. "Sankcje to droga w ślepy zaułek. Nikomu nie są potrzebne. Wszelako oni (kraje zachodnie - przyp. red.) tego nie zrozumieli. W zaistniałej sytuacji zostaliśmy zmuszeni do zastosowania kontrposunięć" - oznajmił.