Ronaldo - maszyna do strzelania goli?
Real grał przed własną publicznością z Sevillą, natomiast Barcelona rywalizowała na Wyspach Kanaryjskich z Las Palmas. Oba spotkania miały podobny przebieg - faworyci uzyskali po dwie bramki, później stracili gola na 2:1, ale ostatecznie odzyskali kontrolę i trafili do siatki jeszcze po dwa razy.
W Madrycie pierwszy gol padł w 10. minucie w nietypowych okolicznościach. Po faulu ok. 18 metrów od bramki Sevilli, piłkarze gości powoli organizowali się w obronie, będąc przekonanymi, że rzut wolny zostanie wykonany po gwizdku sędziego.
Arbiter jednak nie pokazał, że gospodarze muszą czekać na sygnał, co wykorzystał Nacho - podszedł do piłki i uderzył niezbyt mocno obok nieprzygotowanego do interwencji bramkarza Sergio Rico.
W 23. minucie Ronaldo, trafiając do pustej bramki po tym, jak strzał Kolumbijczyka Jamesa Rodrigueza obronił Rico.
Była to 400. bramka Portugalczyka w koszulce Realu. 281 uzyskał w ekstraklasie, 88 w Lidze Mistrzów (Real zagra 3 czerwca w finale z Juventusem Turyn), 22 w Pucharze Hiszpanii, cztery w klubowych mistrzostwach świata, trzy w Superpucharze Hiszpanii i dwie w Superpucharze UEFA.
W 78. minucie na listę strzelców znów wpisał się Ronaldo, oddając techniczny i precyzyjny strzał w "okienko". Wynik ustalił sześć minut później Niemiec Toni Kroos.