Richard Rogers' prefab homeshell built in just 24 hours in London
1
Homeshell has been built in the Royal Academy's Annenberg to provoke debate about how architectural and construction innovation together might help us meet the UK's housing needs.
Advertisement
Advertisement
News available in Polish
Wystarczyła jedna załadowana ciężarówka, kilkunastu robotników i dwa dźwigi, aby w ciągu doby na dziedzińcu Royal Academy w Londynie stanął trzypiętrowy dom. Budynek-eksperyment, który powstał z prefabrykatów, ma być technologią przyszłości i odpowiedzią na kryzys na brytyjskim rynku nieruchomości.
Metoda, jaką zaprezentowano w pokazowym obiekcie, nie przekonuje do końca zwolenników tradycyjnego budownictwa. Ich zdaniem, nie ma to jak dom z cegły, w "prowizorycznym" domu jest zimno, a jego konstrukcja rozpadnie się przy silniejszym podmuchu wiatru.
Jednak autor tego nietypowego projektu, Richard Rogers z Royal Academy, przekonuje, że złożony z prefabrykatów budynek jest energooszczędny i niestraszny mu żaden huragan. Brytyjczyk zaznacza, że taki "jednodniowy dom" - w porównaniu do standardowego budownictwa - pozwoli ograniczyć wydatki na ogrzewanie nawet o 90 proc.
Dodatkowo, ważnym elementem konstrukcji są duże okna, przez które wpada znacznie więcej światła. W środku nie ma też ścian nośnych, dzięki czemu można go łatwo przebudowywać.
Wczoraj eksperymentalna budowla "zniknęła" z dziedzińca Royal Academy, a jej elementy przewieziono do Mitcham w południowo-zachodnim Londynie - tam odrodzi się na nowo jako pokazowy budynek dla potencjalnych inwestorów, którzy zdecydują się zbudować całe osiedle ekonomicznych domków.
Metoda, jaką zaprezentowano w pokazowym obiekcie, nie przekonuje do końca zwolenników tradycyjnego budownictwa. Ich zdaniem, nie ma to jak dom z cegły, w "prowizorycznym" domu jest zimno, a jego konstrukcja rozpadnie się przy silniejszym podmuchu wiatru.
Jednak autor tego nietypowego projektu, Richard Rogers z Royal Academy, przekonuje, że złożony z prefabrykatów budynek jest energooszczędny i niestraszny mu żaden huragan. Brytyjczyk zaznacza, że taki "jednodniowy dom" - w porównaniu do standardowego budownictwa - pozwoli ograniczyć wydatki na ogrzewanie nawet o 90 proc.
Dodatkowo, ważnym elementem konstrukcji są duże okna, przez które wpada znacznie więcej światła. W środku nie ma też ścian nośnych, dzięki czemu można go łatwo przebudowywać.
Wczoraj eksperymentalna budowla "zniknęła" z dziedzińca Royal Academy, a jej elementy przewieziono do Mitcham w południowo-zachodnim Londynie - tam odrodzi się na nowo jako pokazowy budynek dla potencjalnych inwestorów, którzy zdecydują się zbudować całe osiedle ekonomicznych domków.
Advertisement
Advertisement
Advertisement
Advertisement
Advertisement