Rafa Nadal to end year as world number one after Paris Masters win over Chung Hyeon
16-krotny triumfator turniejów Wielkiego Szlema poprzednio liderem tego zestawienia na koniec roku był w 2013. Później na pierwszym miejscu sezon kończyli Serb Novak Djokovic bądź Brytyjczyk Andy Murray.
"Dwanaście miesięcy temu byłem dziewiąty i z wielu powodów nie śmiałem marzyć, że znowu będę pierwszy i jako lider zakończę sezon. Ten rok był jednak niewiarygodny" - przyznał Nadal.
Większość 2016 stracił on z powodu kłopotów ze zdrowiem, a w kończącym się roku zwyciężył w sześciu imprezach, w tym wielkoszlemowych w Paryżu, po raz 10. w karierze, i Nowym Jorku, a w czterech kolejnych dotarł do finału.
Hiszpan wygrał z kontuzjami, pokonał spadek formy i brak wiary, że może wrócić na szczyt.
"Dokonałem czegoś, co wydawało się niemożliwe. Przecież w ostatnich latach tak długo pauzowałem, miałem tyle urazów..." - wspomniał.
Liderem listy światowej na koniec sezonu jest po raz czwarty. Pierwszy raz osiągnął to w 2008 roku. "Minęła więc prawie dekada. To też o czymś świadczy i wiele dla mnie znaczy" - dodał.
31-letni zawodnik z Majorki jest jednocześnie najstarszym i pierwszym po ukończeniu 30. roku życia liderem rankingu ATP w sięgającej 1973 roku jego historii.
"To wszystko dzięki pasji, z jaką podchodzę do gry, do tenisa w ogóle. Każdego ranka budzę się z odpowiednim nastawieniem, z odpowiednią motywacją i chęcią, by być jeszcze lepszym graczem. Z taką myślą wychodzę też na każdy trening, co nie charakteryzuje każdego. Sądzę, że mam mentalność zwycięzcy i wiele jej zawdzięczam" - podkreślił Nadal.
Liderem rankingu ATP Hiszpan został 21 sierpnia. Pierwsze miejsce na koniec roku w klasyfikacji tenisistów zapewnił sobie w środę awansując do drugiej rundy turnieju w paryskiej hali Bercy.