Polacy zaatakowani kastetem w Wishaw za brak znajomości angielskiego

21-letni Alan Meechan oraz jego 16-letni kolega, którego danych nie można podać ze względów prawnych, pojawili się w ubiegły piątek w sądzie w sprawie napaści, do której doszło 30 stycznia br. Obaj przyznali się do przeprowadzenia brutalnego ataku na Wojciecha Trojnara oraz Mariusza Adamskiego.

Dwójka Polaków przechadzała się główną ulicą miasta, kiedy zostali zaczepieni przez 16-latka. Ponieważ nie byli w stanie zrozumieć co do nich mówi, poszli przed siebie, ignorując chłopaka. Rozzłoszczony nastolatek w towarzystwie starszego kolegi postanowił wrócić do Polaków z zamiarem ich pobicia. Mężczyźni z Polski próbowali uciekać i schronić się w położonym niedaleko fast-foodzie, ale zostali dogonieni i zaatakowani kastetem. Jeden z nastolatków do pobicia użył plastikowej skrzynki, którą przygniótł jednego z nich. 

Żaden z atakujących nie miał zamiaru przestać i obaj rzucali w mężczyzn wszystkim, co mieli pod ręką. Przestali dopiero, gdy Polacy uciekli do jednego z lokalnych hoteli. Para nastolatków stała w tym czasie pod głównym wejściem i krzyczała rasistowskie hasła pod adresem naszych rodaków. Ich zapał ostudziła dopiero obecność policji, która zatrzymała 16-latka. 21-latek zdołał uciec i teraz sam próbował się schronić w punkcie gastronomicznym. Kiedy odmówiono mu wstępu, próbował jeszcze uderzyć pracującą tam kobietę. Chwilę później zatrzymali go policjanci.

Kolejną rozprawę sąd wyznaczył na 25 maja. Wówczas ma zapaść wyrok w sprawie dwójki agresywnych mężczyzn. W trakcie ataku obecny był jeszcze trzeci mężczyzna, który jednak nie brał czynnego udziału w napaści i sąd nie dopatrzył się w jego zachowaniu niczego niewłaściwego. 21-latek i 16-latek do tego czasu pozostaną w areszcie. 

Napięcia pomiędzy Polakami a mieszkańcami Wishaw narastają od lat i były powodem licznych ataków. Podczas jednego z nich, do końca życia oszpecono 15-latka z Polski.

Problem zdaje się regularnie narastać pomimo licznych starań władz, które starają się zintegrować mieszkańców z polskimi imigrantami. Ich zdaniem największym problemem jest fakt, że młodzi Polacy niechętnie biorą udzał w organizowanych przez lokalne organizacje inicjatywach.