Pubs, bars and restaurants’ average bills have surged by 81% over the past year
BBC donosi, że tylko 29 proc. firm z branży hotelarsko-gastronomicznej z optymizmem patrzy w przyszłość, zmagając się z podwyżkami cen energii, droższą żywnością oraz wzrostem wynagrodzeń pracowników.
Właściciele firm z sektora informują, że są szczególnie zaniepokojeni kosztami energii - jest to problem dla aż 86 proc. przedsiębiorców.
Dane zostały udostępnione przez grupę NielsenIQ w imieniu organów British Institute of Innkeeping, UKHospitality, British Beer and Pub Association oraz Hospitality Ulster.
Przedstawiciele branży zwracają uwagę, że wiele firm już dawno utraciło rentowność i są na drodze do ogłoszenia upadłości. Tylko w ciągu pierwszych trzech miesięcy bieżącego roku z mapy kraju zniknęło na dobre już ponad 150 pubów. To wzrost o 60 proc. w porównaniu do tego samego okresu rok wcześniej.
Organizacje branżowe w ostatnim czasie połączyły siły, aby wspólnie ostrzec, że sytuacja jeszcze się pogorszy, jeśli Downing Street nie zaoferuje realnej pomocy.
"Kryzys energetyczny od roku doprowadza puby, bary i restauracje do punktu krytycznego. Rząd musi zdać sobie sprawę, że ten kryzys nie tylko prowadzi do paraliżu biznesu. On będzie mieć długotrwały wpływ na przyszłość, doprowadzając do mniejszego zatrudnienia, zerwania łańcuchów dostaw oraz usunięcia ważnych ośrodków społecznościowych w miastach" - przekazali w wydanym razem oświadczeniu.
Czytaj więcej:
Od początku roku w Anglii i Walii zamknięto już ponad 150 pubów
Z mapy Londynu znikają kolejne puby i restauracje