Putin ma raka?

Według artykułu, którego autorem jest Richard Johnson, rosyjski przywódca choruje na nowotwór trzustki bądź rdzenia kręgowego. 

Amerykański dziennikarz stawia również tezę, że choroba Putina jest powodem tak szybkich działań na Ukrainie. 

"Gwałtowne poszerzenie terytorium Rosji poprzez zaatakowanie Ukrainy ma być szansą na zapisanie się w historii Rosji na poziomie równym Piotrowi I Wielkiemu oraz Stalinowi" - pisze Amerykanin.

Prezydent Rosji ma być leczony przez 84-letniego niemieckiego lekarza, którego poznał, gdy pracował jako agent KGB w Dreźnie. 

Leczenie, polegające na podawaniu sterydów, ma być odpowiedzialne za zmiany w wyglądzie rosyjskiego przywódcy, m.in. opuchliznę twarzy. 

Co ciekawe, według Johnsona, informacje o chorobie Putina, mają pochodzić z Polski i Białorusi; autor artykułu nie precyzuje jednak, o jakie źródła chodzi.