Reshuffle in the British government. David Cameron is the new head of the Ministry of Foreign Affair
David Cameron został premierem w maju 2010 roku po poprowadzeniu Partii Konserwatywnej - po 13 latach w opozycji - do wygranej w wyborach do Izby Gmin. Ustąpił ze stanowiska w lipcu 2016 roku, niespełna trzy tygodnie po referendum w sprawie wystąpienia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, a we wrześniu 2016 roku zrezygnował także z mandatu poselskiego.
Powołanie Camerona na stanowisko szefa dyplomacji jest z kilku powodów ogromną sensacją. Po pierwsze niezwykle rzadko zdarza się, by były premier obejmował później niższe rangą stanowisko, po drugie - od siedmiu lat nie udziela się czynnie w polityce i nie jest posłem, po trzecie - bo opowiadał się za pozostaniem Wielkiej Brytanii w UE, podczas gdy premier Rishi Sunak za wystąpieniem.
#Ridge reads out a leaked Tory WhatsApp message about David Cameron becoming Foreign Secretary.
— Haggis_UK ð¬ð§ ðªðº (@Haggis_UK) November 13, 2023
"He's completely gutless.... he's an unelected Foreign Secretary, appointed by an an unelected Prime Minister." pic.twitter.com/4D7Zg5mVAP
To, że budząca ogromne kontrowersje Braverman będzie musiała prędzej czy później odejść z rządu, stało się jasne po wydarzeniach ostatnich kilku dni. Przesądził o tym jej artykuł dla "The Times", w którym nie dość, że po raz kolejny nazwała propalestyńskie demonstracje "marszami nienawiści", to jeszcze zarzuciła policji brak bezstronności i łagodniejsze traktowanie lewicowych demonstrantów niż prawicowych.
Na dodatek Braverman powszechnie zarzucano podsycanie atmosfery przed sobotnim marszem, którego data zbiegła się z Dniem Pamięci, kiedy oddawany jest hołd poległym żołnierzom. Efektem tej napiętej atmosfery były zamieszki przede wszystkim zwolenników skrajnej prawicy z policją, do których doszło w Londynie. W sobotę aresztowano 126 osób, w większości związanych ze skrajną prawicą.
Nowym szefem Home Office został dotychczasowy minister spraw zagranicznych James Cleverly. Braverman - będąc poza rządem - będzie teraz mogła bardziej otwarcie pozycjonować się jako kandydatka do zastąpienia Sunaka po przyszłorocznych - zapewne przegranych przez konserwatystów - wyborach do Izby Gmin.
Prasa na Wyspach skupia się dziś przede wszystkim na ściągnieciu do rządu Camerona, nazywając ten ruch "zaskakującym, ale również ryzykownym".
Czytaj więcej:
Rok premiera Rishiego Sunaka: Bez wpadek, ale i bez jednoznacznych sukcesów
Budząca kontrowersje szefowa Home Office Suella Braverman zwolniona ze stanowiska