Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Przedstawiciele krajów UE reagują na początek Brexitu

Przedstawiciele krajów UE reagują na początek Brexitu
"W Unii Europejskiej prawa i obowiązki idą ze sobą w parze. Nie można mieć jednego, nie mając drugiego"... (Fot. Getty Images)
Reagując na rozpoczęcie wczoraj przez Wielką Brytanię procedury wyjścia z Unii Europejskiej, przedstawiciele różnych krajów członkowskich wskazują na konieczność wynegocjowania dobrego porozumienia określającego przyszłe stosunki między UE a Wielką Brytanią.
Reklama
Reklama

Premier Hiszpanii Mariano Rajoy podkreślił, że celem powinno być zminimalizowanie niepewności dla inwestorów w relacjach dwustronnych. "Priorytetem Hiszpanii jest zminimalizowanie niepewności w stosunku do inwestycji między Hiszpanią a Zjednoczonym Królestwem" - dodał szef hiszpańskiego rządu.

Hiszpański MSZ poinformował wczoraj o otwarciu w ambasadzie w Londynie specjalnego punktu kontaktowego dla Hiszpanów mieszkających w Wielkiej Brytanii, których niepokoi perspektywa Brexitu. Pracownicy ambasady będą w nim udzielać informacji m.in. o prawach pobytu, opiece zdrowotnej, emeryturach, systemie edukacji i różnych świadczeniach. 132 tys. Hiszpanów jest zarejestrowanych jako mieszkający na stałe w Wielkiej Brytanii, ale szacuje się, że ich rzeczywista liczba jest wyższa o co najmniej kilkadziesiąt tysięcy.

Premier Szwecji Stefan Lofven oświadczył, że oczekuje "zorganizowanych negocjacji nakierowanych na rezultaty", dodając, że dobre stosunki z Londynem są "ważne dla Wielkiej Brytanii, Europy i Szwecji". Podkreślił, że Zjednoczone Królestwo "jest bliskim i cennym partnerem w Unii Europejskiej".

Premier kierującej pracami UE Malty, Joseph Muscat, stwierdził: "To smutny dzień dla Europy. Nikt nie może się cieszyć z tego, co się dzisiaj stało. Ma to skutki dla wszystkich; blok (UE) będzie pracował nad tym, by złagodzić te skutki".

Prezydent Portugalii Marcelo Rebelo de Sousa przypomniał, że sojusznicze więzy między jego krajem a Wielką Brytanią datują się od traktatu windsorskiego z 1386 roku. Oświadczył, że "Wielka Brytania pozostanie krajem europejskim, zasadniczym filarem pokoju i bezpieczeństwa na Starym Kontynencie, a także kulturalnym i gospodarczym punktem odniesienia dla Europy i Europejczyków".

Premier Danii Lars Loekke Rasmussen wyraził w komunikacie nadzieję, że "rozwód przebiegnie w sposób uporządkowany". Zaznaczył, że brytyjska decyzja o opuszczeniu jednolitego unijnego rynku "będzie miała konsekwencje". "W Unii Europejskiej prawa i obowiązki idą ze sobą w parze. Nie można mieć jednego, nie mając drugiego" - wyjaśnił premier.

Premier Estonii Juri Ratas skomentował: "Przyjmujemy tę informację z żalem w sercu". Dodał, że "priorytetem jest teraz zredukowanie braku bezpieczeństwa dla osób i przedsiębiorstw, na który może mieć wpływ wyjście Wielkiej Brytanii".

Minister spraw zagranicznych Luksemburga Jean Asselborn oświadczył, że "nie możemy karać kraju, który chce opuścić Unię Europejską". "Ale kiedy (brytyjska premier) Theresa May mówi, że brak porozumienia będzie lepszy niż złe porozumienie, to sądzę, że to działa w obie strony, a nie tylko w jedną stronę".

Zwrócił uwagę na konieczność wywiązania się Wielkiej Brytanii ze zobowiązań finansowych wynikających z członkostwa w UE. "Wraz z Brexitem UE straci trochę pieniędzy, to jasne, bo składka Wielkiej Brytanii była znacząca" - powiedział.

Szef dyplomacji Łotwy Edgars Rinkeviczs napisał na Twitterze, że "powinniśmy negocjować w sposób konstruktywny, by wykuć porozumienie uczciwe zarówno dla UE, jak i Wielkiej Brytanii".

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 28.03.2024
    GBP 5.0474 złEUR 4.3191 złUSD 4.0081 złCHF 4.4228 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama