Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Premier League's 'Project Restart'

Premier League's 'Project Restart'
Przed wybuchem pandemii Liverpool pod wodzą Kloppa (na zdj.) dominował w krajowych rozgrywkach. (Fot. Getty Images)
Wednesday sees the Premier League resume its strangest season, exactly 100 days after the last game before the coronavirus pandemic forced it to shut down. Stand by for five substitutes, water breaks, disinfected footballs and socially distant celebrations in deserted, biosecure stadiums.
Advertisement
Advertisement
News available in Polish

Przed wybuchem pandemii Liverpool dominował w krajowych rozgrywkach. Z 29 meczów wygrał 27 i nad drugim Manchesterem City ma aż 25 punktów przewagi.

Dzisiaj obrońcy tytułu w zaległym meczu podejmą Arsenal Londyn. Jeśli Manchester przegra, a w niedzielę Liverpool wygra w derbowym spotkaniu z Evertonem, to "The Reds" nic już nie odbierze końcowego triumfu - nawet koronawirus.

Przez długi czas niewiele wskazywało na to, że sezon uda się dokończyć. Wielka Brytania jest najmocniej dotkniętym pandemią krajem w Europie. Na Covid-19 zmarło tam ponad 40 tys. osób.

Nie brakowało głosów, że gdyby nie udało się wrócić do gry, to Liverpool i tak powinien zostać ogłoszony mistrzem. W ekipie z Anfield do całej sytuacji podchodzono ze spokojem.

"Nie czuję się mistrzem i chcę tytuł zdobyć na boisku. Zawsze mówiłem, że gram po to, aby sięgać po trofea. Mistrzostwo Anglii jest moim marzeniem, ale jeśli nie uda się w tym sezonie, to trudno. Takie jest życie. Obecnie dzieją się ważniejsze rzeczy, ludzie tracą bliskich" - przyznał w kwietniu senegalski skrzydłowy Sadio Mane.

Spotkania będą rozgrywane przy pustych trybunach, a to oznacza, że świętowanie tytułu, przynajmniej jeszcze przez jakiś czas, będzie miało skromny przebieg. "Samotne świętowanie na stadionie, a potem powrót do domu nie brzmi ekscytująco. Zamierzamy uczcić tytuł wspólnie z kibicami, nawet jeśli możliwe to będzie dopiero w połowie następnego sezonu" - podkreślił trener Liverpoolu Juergen Klopp.

Liverpool jest o krok od 19. w historii mistrzostwa, ale pierwszego w erze Premier League, liczonej od sezonu 1992/93. Częściej najlepszy był jedynie Manchester United, który 20-krotnie kończył rozgrywki na pierwszym miejscu.

Co prawda walka o tytuł jest praktycznie rozstrzygnięta, ale emocji nie powinno brakować. Zapowiada się zacięta walka o miejsca w najlepszej czwórce, które dają prawo gry w Lidze Mistrzów, oraz o utrzymanie.

Manchester City ma 57 punktów, trzecie Leicester City - 53, a czwarta Chelsea Londyn - 48. Grupę pościgową stanowią natomiast Manchester United (45), Wolverhampton Wanderers (43) i niespodziewanie beniaminek Sheffield United (43). Dalsze miejsca zajmują będące w kryzysie londyńskie ekipy - Tottenham Hotspur (41) i Arsenal (40).

Najciekawiej zapowiada się piątkowy mecz Tottenhamu z Manchesterem United. Obu ekipom przymusowa przerwa pozwoliła poprawić sytuację kadrową. W drużynie "Kogutów" w pełni sił są Harry Kane i Koreańczyk Son Heung-min. Do składu "Czerwonych Diabłów" wrócili natomiast Francuz Paul Pogba i Marcus Rashford.

Pozostanie w Premier League zwykle zapewnia zdobycie 40 punktów w sezonie. Blisko tego celu jest Southampton, którego piłkarzem jest Jan Bednarek. "Święci" mają 34 pkt i zajmują 14. miejsce. W piątek zagrają na wyjeździe z zamykającym zestawienie Norwich City.

W znacznie trudniejszej sytuacji jest West Ham United z bramkarzem Łukaszem Fabiańskim. "Młoty" są na 16. pozycji, ale mają tyle samo punktów - 27 - co otwierające strefę spadkową 18. AFC Bournemouth. Rezerwowym bramkarzem "Wisienek" jest Artur Boruc.

"Czujemy się bezpiecznie. Klub realizuje wszelkie zalecenia sanitarne, a dwa razy w tygodniu jesteśmy badani na obecność koronawirusa. Dobrze jest wrócić, do treningów, do grania. Nie możemy się doczekać wznowienia sezonu" - przyznał Fabiański, cytowany przez stronę internetową klubu.

Także 27 punktów ma 17. Watford. 25 uzbierała 19. Aston Villa, a Norwich City zaledwie 21.

W sobotę West Ham podejmie Wolverhampton. Tego samego dnia Bournemouth, także u siebie, zmierzy się z Crystal Palace.

Jutro oprócz spotkania Arsenal - Manchester City odbędzie się jeszcze mecz Aston Villa - Sheffield United.

Czytaj więcej:

Liga angielska: Przyjęto możliwość pięciu zmian

Premier League: Wszystkie testy na obecność Covid-19 negatywne

Liga angielska: Wszystkie kluby poparły protokół sanitarny

Premier League: "Black Lives Matter" zamiast nazwisk na koszulkach piłkarzy

UEFA ma plan na dokończenie Ligi Mistrzów i Ligi Europy

    Advertisement
    Advertisement
    Rates by NBP, date 17.05.2024
    GBP 4.9790 złEUR 4.2685 złUSD 3.9363 złCHF 4.3302 zł
    Advertisement

    Sport


    Advertisement
    Advertisement