Pracownicy londyńskiego metra zapowiadają 24-godzinny strajk
Maszyniści podziemnych pociągów podjęli decyzję o przeprowadzenia jednodniowego strajku, który zaplanowano na 5 października (od godz. 01:00 w czwartek 5 października do godz. 01:00 w piątek 6 października) .
Widmo chaosu i paraliżu komunikacyjnego w brytyjskiej stolicy to prawdziwy koszmar dla uzależnionych od dojazdów do pracy metrem londyńczyków.
Powodem strajku, który ogłosił związek zawodowy Aslef, mają być niewypełnione obietnice z 2015 roku, kiedy London Underground zobowiązało się do poprawy jakości życia zatrudnionych. Chodziło głównie o to, aby praca nie wpływała na życie rodzinne pracowników.
"Jednym z ustaleń przy wprowadzaniu Night Tube było ograniczenie zmian dla maszynistów, aby mogli pracować mniej. Obiecano również ograniczenie pracy w weekendy. Od tego momentu nic się jednak nie zmieniło. Przez ostatnie 18 miesięcy wszystko stanęło w martwym punkcie. Nasza cierpliwość się skończyła i dlatego ogłaszamy akcję strajkową" - poinformował Finn Brennan ze związku Aslef.
Do sprawy odniósł się szef London Underground, Nigel Holness. "Chcemy upewnić się, że nasi pracownicy zachowują dobry balans pomiędzy życiem zawodowym a życiem rodzinnym i współpracujemy ze związkami zawodowymi, aby to osiągać. Wzywam związek Aslef, aby dalej z nami współpracował, zamiast strajkować" - przekazał.