Poznajesz go? Polak z amnezją trafił do londyńskiego szpitala
Mężczyzna trafił po wypadku do jednego z londyńskich szpitali. Utracił pamięć, wiadomo więc tylko, że jego pierwszym językiem jest polski.
Londyńska ambasada zwróciła się zatem o pomoc w ustaleniu jego tożsamości do polskiej policji.
"Prosimy o pomoc!" - to pierwsze słowa apelu skierowanego za pośrednictwem Facebooka przez polską policję. „Ambasada RP w Londynie zwróciła się o pomoc w identyfikacji mężczyzny, który uległ wypadkowi na terenie Anglii i w jego wyniku utracił pamięć" - można przeczytać w dalszej części wpisu.
Policja prosi o przekazywanie informacji na adres mailowy: cpozkgp@policja.gov.pl lub pod nr tel.: (22) 60 139 34.
AKTUALIZACJA:
Internauci od razu zareagowali na artykuły w prasie polonijnej: „To zaginiony kilka lat temu Leszek Mogiła z Zawiercia". Policja sprawdza ten trop.
"Otrzymaliśmy zgłoszenie" - potwierdza nadkom. Andrzej Świeboda, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Zawierciu, cytowany przez "Dziennik Zachodni". "Zgłoszenie zostało skierowane do pionu kryminalnego i prowadzone są czynności mające zidentyfikować mężczyznę odnalezionego w Anglii. Jesteśmy w kontakcie z rodziną zaginionego i ambasadą. Na chwilę obecną nie możemy potwierdzić czy zawiercianin i mężczyzna z wypadku w Londynie to jedna i ta sama osoba" - tłumaczy policjant.
Leszek Mogiła miał wyjść z domu 28 października 2010 roku. Nikt nie wie dokąd się wybierał. Zabrał ze sobą dowód osobisty, ubrany był w siwą damską kurtkę, jasną koszulę, ciemno-niebieskie spodnie jeansowe i czarne buty trapery. Ostatni raz widziany był 29 października 2010 roku w rejonie rynku w Zawierciu-Kromołowie.