Popsuł się samolot Ryanair do Londynu
Samolot miał wystartować z Łodzi o godz. 15:35. Jednak w związku z problemami technicznymi Boeinga ok. 120 pasażerów zostało uwięzionych na łódzkim lotnisku.
Do Łodzi wezwano mechaników z Londynu, którzy zajęli się naprawą awarii.
Pasażerowie nie czekali aż usterka w ich samolocie zostanie naprawiona - część z nich poleciała do Stansted maszyną, którą dopiero ok. godz. 21:15 mechanicy przylecieli do Polski; inni zmienili termin wylotu.
Niektórzy skarżyli się, że przez 6 godzin nie dostali nic do jedzenia ani picia.
"Wszyscy, zgodnie z procedurami linii lotniczych Ryanair, w czasie oczekiwania dostali wodę oraz kanapki" - tłumaczyła z kolei cytowana przez "Dziennik Łódzki" Ewa Bieńkowska, rzecznik prasowy Portu Lotniczego im. Władysława Reymonta w Łodzi.