"Pomóż nam zrobić własny, przyspieszony Brexit". Polacy z UK zbierają na powrót do Polski
Na niecodzienny pomysł związany z wyjazdem z Wielkiej Brytanii wpadł Michał Kuzniar z miejscowości Weston-Super-Mare w hrabstwie Somerset w Anglii. 27-latek założył konto na stronie www.gofundme.com, aby zebrać 10 tysięcy funtów na powrót do Krakowa. Razem z żoną Katarzyną i córką Marią liczą na pomoc ludzi dobrej woli.
"Szanowni Państwo! Razem z żoną wpadliśmy na pomysł, aby zorganizować swój własny przyspieszony Brexit! W związku z tym pomyśleliśmy, żeby uruchomić zbiórkę, która ma na celu uzbieranie dodatkowych funduszy, które na pewno nam pomogą po powrocie do naszej ojczyzny ! :)” - napisali Polacy na stronie Gofundme, którą zatytułowali "Help us make our own BREXIT", czyli "Pomóżcie nam zrobić nasz własny Brexit".
Polacy z Somerset nie czują się już w Zjednoczonym Królestwie bezpiecznie. Ich zdaniem, wszystko zmieniło się po referendum w sprawie Brexitu. „To tak, jakby ktoś dał mi w twarz” - tłumaczył Polak dziennikarzom „Daily Mail”.
27-latek przyjechał na Wyspy w 2006 roku, mieszka z rodziną w wynajętym czteropokojowym domu, zarabia jako budowlaniec 17 tysięcy funtów na rok, z czego 750 miesięcznie kosztuje go czynsz. Jak zapewnia, nigdy nie korzystał z pomocy socjalnej. Dalej by żył i pracował w UK, ale uważa, że atmosfera w kraju po referendum jest nieprzyjemna. "Nie wiem, czy będziemy mogli tu zostać po Brexicie, nie chcę ryzykować i chcę wracać do kraju. Nie spodziewaliśmy się, że będzie tak trudno po tym referendum” - cytuje Polaka "The Sun”.
"Moja żona denerwuje się przed kolejną przeprowadzką i zmianami, ale chcemy stąd wyjechać na zawsze i osiedlić się na stałe w Polsce” - dodał Michał Kuzniar.
Ambicją polskiej rodziny jest to, aby zebrać pieniądze i przeprowadzić się do Krakowa jeszcze przed końcem 2017 roku. "Zrobiliście to dla żartu?" - pytają z niedowierzaniem internauci.
Tymczasem polska rodzina pieniądze zbiera na serio i chce się nimi podzielić. "W ramach wdzięczności po zbiórce pieniędzy wylosujemy jedną z osób i podzielimy się 10% od całości zebranej kwoty, a kolejne 10% chcemy przeznaczyć na organizację, która pomaga naszym rodakom w UK...” - zapewnia małżeństwo Kuzniarów.