Polski sąd: Trudna młodzież to synonim beznadziejnych rodziców
"To być może przykra i trudna do zaakceptowania prawda. Nie znaleźlibyśmy się jednak na tej sali, gdybyśmy mieli do czynienia z wydolnymi wychowawczo rodzicami. Nieletnie mają po 14, 15 lat i jest jeszcze czas refleksję, na wprowadzenie radykalnych zmian w waszym życiu i życiu waszych dzieci" - przekazała sędzia Izabela Żurek.
Sędzia zaapelowała do rodziców o rozmowy ze swoimi dziećmi. "Znajcie imiona i nazwiska znajomych swoich dzieci oraz ich rodziców. Jeżeli mają profile na Facebooku, bądźcie w gronie ich znajomych i obserwujcie, co tam się dzieje i reagujcie natychmiast" - zaapelowała.
"Nie ma przyzwolenia na przemoc. Sąd ma nadzieję, że ta sprawa, jej nagłośnienie oraz z całą mocą wskazanie, że takie zachowania będą surowo karane, zahamuje falę agresji, tym bardziej niepokojącej, bo dziejącej się wśród dziewczyn i przyjmującej coraz bardziej niepokojące przejawy" - zakończyła sędzia.
Najsurowszą karę otrzymała Angelika J., którą sąd skazał na zakład poprawczy – karę tę jednak zawiesił na 3 lata, umieszczając dziewczynę w młodzieżowym ośrodku wychowawczym. Wobec trzech nieletnich sąd wymierzył karę pobytu w młodzieżowym ośrodku wychowawczym, a wobec kolejnych trzech nadzór kuratora sądowego. Cała siódemka będzie musiała też wykonać 30 godzin prac społecznych w szkołach, gdzie są uczennicami.
Wobec jednego nieletniego - Michała D. sąd umorzył postępowanie. Wyrok jest nieprawomocny.
W połowie maja ub. roku policja otrzymała zgłoszenie o bójce w pobliżu gimnazjum nr 3 na gdańskim Chełmie. Policjanci znaleźli tam pobitą 14-latkę. Dzień po zdarzeniu jedna z uczennic na portalu społecznościowym umieściła film, na którym widać, jak grupa dziewcząt bije, ciągnie za włosy i kopie po głowie siedzącą na chodniku dziewczynę.