Polska rodzina zginęła na Islandii
Nasi rodacy mieszkający na wyspie Hrísey przygotowywali się do przeprawy promowej, ich samochód stoczył się do morza. Islandczykom nie udało się uratować Polaków – poinformował serwis Grapevine.is.
Na miejscu zginęła para wraz w 5-letnią córeczką. Ich drugie dziecko – niespełna 2-letnia dziewczynka – było w tym czasie z opiekunką w domu na wyspie. Dzieckiem zajmują się teraz krewni.
Para Polaków mieszkała na Islandii od 10 lat. Mężczyzna miał 35 lat i pochodził z Łomży. Kobieta, która niebawem miała skończyć 30 lat, była z Gdańska - podaje portal Wirtualna Polska.
Okoliczności tego tragicznego zdarzenia wyjaśnia policja.
Tymczasem krewni tragicznie zmarłej rodziny rozpoczęli zbiórkę pieniędzy na opłacenie wszystkich formalności i sprowadzenie ciał bliskich do Polski. Wsparcia można udzielać poprzez stronę gofundme.