Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Polska reprezentacja młodzieżowa zremisowała ze Szwecją

Polska reprezentacja młodzieżowa zremisowała ze Szwecją
Mariusz Stępiński w akcji podczas meczu ze Szwecją. (Fot. Getty Images)
Piłkarze młodzieżowej reprezentacji Polski zremisowali w Lublinie ze Szwecją 2:2 (1:2) w swoim drugim meczu mistrzostw Europy U-21. Biało-czerwoni zachowali szanse na awans z grupy A. Polska - Szwecja 2:2 (1:2).
Reklama
Reklama

W porównaniu do przegranego meczu ze Słowacją (1:2 również w Lublinie) w składzie polskiej drużyny doszło do dwóch zmian. Kontuzjowanego Bartosza Kapustkę i Patryka Lipskiego zastąpili Łukasz Moneta oraz Dawid Kownacki.

Właśnie dzięki tej dwójce biało-czerwoni objęli prowadzenie w szóstej minucie. Kownacki przeprowadził efektowny rajd prawą stroną boiska, wstrzelił piłkę w pole karne, a Moneta z około 15 metrów pokonał szwedzkiego bramkarza.

Chwilę później bliski podwyższenia prowadzenia był Mariusz Stępiński, ale jego strzał obronił Anton Cajtoft. Kilkanaście minut później w boczną siatkę trafił Przemysław Frankowski.

W przeciwieństwie do piątkowego meczu ze Słowacją biało-czerwoni po zdobyciu bramki nie ograniczyli się do defensywy. Wciąż szukali okazji na podwyższenie prowadzenia i skutecznie odpierali ataki rywali.

Swoje sytuacje mieli też Szwedzi. Dwie zmarnował Carlos Strandberg, który w 24. minucie próbował wymusić rzut karny, a chwilę później trafił prosto w ręce Jakuba Wrąbla. Za symulowanie w polu karnym, podobnie jak Strandberg, żółtą kartką ukarany został również Paweł Cibicki.

Urodzony w Malmoe napastnik był powoływany do reprezentacji Polski U-19 i U-20, ale niespełna rok temu podjął decyzję, że będzie grać w barwach Szwecji. Cibicki wyróżniał się w szwedzkim zespole. Brał na siebie ciężar gry i groźnie strzelał. Przez polskich kibiców był jednak wygwizdywany.

Szwedzi wyrównali w 36. minucie. W wyniku błędu polskich obrońców groźnie uderzył Alexander Fransson. Piłkę po jego strzale odbił Wrąbel, ale w pobliżu czyhał Strandberg i uderzeniem głową z kilku metrów doprowadził do wyrównania.

Przed przerwą Szwedzi objęli prowadzenie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Jacob Larsson wyskoczył do piłki wyżej od Jarosława Jacha i strzałem głową pokonał Wrąbla.

Osiem minut po wznowieniu gry mocno sprzed pola karnego uderzał Mariusz Stępiński, ale skierował piłkę w środek bramki. Chwilę później napastnik Nantes przeprowadził efektowny kontratak, podał do Karola Linettego, ale ten trafił w bramkarza.

W drugiej części spotkania tempo gry było zdecydowanie wolniejsze. Podopieczni Marcina Dorny poważniej zagrozili szwedzkiej bramce w końcówce spotkania. Najpierw groźnie główkował Kownacki, a chwilę później precyzyjnym strzałem z lewej strony boiska popisał się wprowadzony po przerwie Lipski. Na prawym skrzydle wyróżniał się natomiast Frankowski, ale jego dośrodkowania były niedokładne.

Biało-czerwoni zdołali jednak wyrównać w doliczonym czasie gry, bo rzut karny skutecznie egzekwował Kownacki. W polu karnym faulowany został Krzysztof Piątek, który chwilę wcześniej pojawił się na boisku.
Dzięki temu remisowi biało-czerwoni zachowali szanse na awans z grupy A.

W ostatniej kolejce Polacy muszą w czwartek wygrać z Anglią różnicą przynajmniej dwóch bramek i liczyć na remis w meczu Szwecja - Słowacja. W tym przypadku Polska, Słowacja i Anglia będą miały po cztery punkty, ale biało-czerwoni będą mieli najlepszy bilans bramek.

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 28.03.2024
    GBP 5.0474 złEUR 4.3191 złUSD 4.0081 złCHF 4.4228 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama